- Pierwsze mieszkanie przy wejściu od ulicy Dąbrowskiego zostało przejęte po tygodniu - podkreśla Maciaś. - Sprawdzałem dokładne daty i jest 7 dni przerwy między jedną rezygnacją, po której pan prezydent złożył wniosek i wpłacił opłatę rezerwacyjną. Osoba, która zrezygnowała zmieniła lokalizację - tłumaczył prezes OTBS. Dodał, że drugie mieszkanie z wejściem od ul Oleskiej 33-35, zostało nabyte przez włodarza po kilku miesiącach od rezygnacji i rok po ogłoszeniu naboru.

Na konferencji prasowej oprócz dziennikarzy pojawił się poseł Janusz Kowalski, który publicznie pytał, czy inni wiceprezydenci są właścicielami mieszkań przy Oleskiej 33-35 w Opolu. - Może pan nie wskazywać imienia i nazwiska, ale czy którykolwiek z wiceprezydentów ma prawo do użytkowania lokalu, a więc za pięć lat może stać się właścicielem tego mieszkania - pytał Kowalski. - Panie pośle, nie, nikt - odpowiadał Maciaś. Kolejne pytanie skierowane do prezesa TBS dotyczyło naczelników urzędu miasta, ale Tomasz Maciaś odmówił odpowiedzi.

Na koniec konferencji Janusz Kowalski powiedział: - Pytali państwo o dokładne daty publikacji informacji na stronie internetowej o zwolnieniach mieszkań, więc teraz jadę do spółki, by potwierdzić te informacje, o czym państwa poinformuję - powiedział poseł SP.

Według prezesa TBS wpływ wystawienia mieszkań na rynku komercyjnym miały wyceny.
- Wycena metra kwadratowego, które przejął prezydent miasta, wynosiła 5 tysięcy 800 złotych - dodał prezes OTBS.