Hospicjum „Betania” otacza bezpłatną opieką medyczną dorosłe osoby chore nowotworowo w stanie terminalnym. Pacjenci Centrum Opieki Paliatywnej „Betania” mają zapewnioną zarówno opiekę medyczną i pielęgniarską, jak również wsparcie kapelana, psychologa, rehabilitantów i wolontariuszy. Do ich dyspozycji są przestronne, w większości jednoosobowe, pokoje z łazienkami i telewizorami, pokój relaksacyjny, kuchnia, ogród, kaplica i świetlica.

Zdarzają się sytuacje, że pogarsza się zdrowie pacjenta będącego pod opieką hospicjum domowego i nawet jeśli nie ma miejsca, dostawiane jest łóżko, by pacjenta nie zostawić bez pomocy. Wykonanie kontraktu zostało przekroczone. Zwrócili się do NFZ o wypłatę nadwykonań. Jego wartość to 40 tys. zł. To są koszty, które hospicjum już poniosło. NFZ za nadwykonania zaproponował kwotę 3,5 tys. Napisali do NFZ, do wojewody, do ministra zdrowia. O interwencję poprosili Radio Opole.

Opakowania, opony, a nawet elementy karoserii - śmieci zalewają teren zespołu garaży przy ul. Luboszyckiej w Opolu. Blokują kierowcom możliwość wjazdu. Kto je podrzuca? Nie wiadomo, bo teren nie jest monitorowany. Z taką interwencją zgłosił się do nas słuchacz Radia Opole, który jest właścicielem jednego z garaży. Jednorazowy koszt usunięcia śmieci to nawet kilkanaście tysięcy złotych. Czy jest sposób na podrzucających odpady? Czy przy garażach mogą stanąć kontenery na odpady, których dziś tam brak?

Mieszkańcy alei Wojska Polskiego w Nysie mają żal do lokalnych władz o ignorowanie ich potrzeb. Chodzi o budowę drogi dojazdowej do ich posesji. Inwestycja była wielokrotnie obiecywana przez burmistrza Nysy. Do dziś około kilometrowy odcinek pozostaje bez przebudowy, a błoto i ogromne dziury w jezdni gruntowej powodują, że mieszkańcy mają duży problem z tym, aby dostać się do domów. Czy jest nadzieja na poprawę tej sytuacji?

Karetki pogotowia nie potrafią do nas dotrzeć - taki problem zgłasza słuchaczka Radia Opola. Mieszkanka jednego z opolskich osiedli kilka dni temu wezwała zespół ratownictwa medycznego. Ekipa pogotowia miała jednak problemy z dotarciem na miejsce. Powód? Złe oznakowanie bloków i klatek. W Opolu jest ponad 700 ulic, a na nich okazuje się - sporo źle oznakowanych posesji Kto za to odpowiada?

W styczniu zakończyły się odbiory techniczne Rolkostrady Opolskiej, czyli najnowszej inwestycji realizowanej w Opolu w ramach Budżetu Obywatelskiego 2022 na Osiedlu AK w sąsiedztwie tzw. "górki śmierci". Grupa miłośników rolek i deskorolek walczyła o tą inwestycję 4 lata. Udało się! Pomysł zdobył głosy prawie półtora tysiąca mieszkańców stolicy województwa. Sukces jednak okazał się rozczarowaniem, bo rolkarze mają zastrzeżenia co do jakości ścieżki.

Sprawa dotyczy 5-letniej Dominiki, która trafiła do rodzinnego domu dziecka w Prudniku. O dziewczynkę toczy się aktualnie sądowy bój. Z jednej strony rodzinny dom dziecka, w którym dziewczynka jest od urodzenia, a po drugiej stronie 20-letnia ciocia, siostra mamy Dominiki (dodajmy, że rodzice biologiczni zostali pozbawieni praw rodzicielskich), która złożyła wniosek o uznanie jej jako pełnoprawnego rodzica Dominiki. Sąd decyduje, że w trybie natychmiastowym dziecko ma być przekazane cioci. Dlaczego tak się dzieje? Starosta prudnicki decyzją sądu jest oburzony, sprawą zainteresowała się również prudnicka prokuratura, a Rzecznik Praw Dziecka w całości zaskarżył postanowienie Sądu Rejonowego w Prudniku. Przyglądamy się tematowi.

Radni przyjęli dziś (26.01) korektę wieloletniej prognozy wydatków miasta i 4 miliony złotych są zabezpieczone w budżecie Opola na budowę trasy średnicowej. To pieniądze w pierwszej części na dodatkowe prace projektowe, potem opracowanie strony technicznej z pozwoleniem budowlanym na finał.

Tym razem zostaliśmy poproszeni o interwencję w sprawie dotyczącej adopcji psa ze schroniska oraz pewnych - zdaniem słuchaczy, którzy temat nam zgłosili - nieprawidłowości w tym temacie. Sprawa okazała się dość trudna. Chodzi o psa rasy posokowiec bawarski. Do audycji zaprosiliśmy Dorotę Skupińską, kierowniczkę Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Opolu, pytając dlaczego Państwo zainteresowani adopcją psa czekali prawie rok i nie doczekali się żadnej informacji ze strony schroniska.