Do studia zaprosiliśmy ks. prałata dra Arnolda Drechslera, dyrektora Caritas Diecezji Opolskiej. Nasz gość zwrócił uwagę na ogromną rolą rodziny w opiece nad chorym paliatywnie pacjentem. Zwrócił też uwagę, że opieka sióstr hospicyjnych jest słabo wynagradzana, biorąc pod uwagę trud ich pracy i być może odciążeniem oddziałów internistycznych byłoby zainwestowanie w opiekę nad pacjentem w jego domu.
- Nie jestem ekspertem od opieki stacjonarnej, ja jestem bardziej ekspertem od opieki domowej. W polskim systemie służby zdrowia największym świadczeniodawcą usług pielęgnacyjnych, opiekuńczych jest rodzina, tak było, tak jest i tak chyba też będzie i powinno tak pozostać, dlatego, że bierzemy pod uwagę potrzeby psychiczne człowieka, tutaj najlepszym środowiskiem starzenia się, chorowania, a także i umierania jest rodzina, człowiek pragnie, jak to tylko jest długo możliwe, pozostać w rodzinie i obowiązkiem systemu opieki zdrowotnej, tej państwowej, jest wzmacniać zdolności opiekuńcze rodziny, dlatego, że to jest ten podstawowy filar opieki pielęgnacyjnej i opiekuńczej - mówi ks. prałat dr Arnold Drechsler.
- Caritas Diecezji Opolskiej w systemie opieki pielęgniarskiej, domowej zatrudnia 134 pielęgniarki, 16 lekarzy i 7 opiekunek medycznych. Ta podstawowa opieka zdrowotna, tutaj mamy około 1200 pacjentów, potem jest stopień wyższy, a więc opieka długoterminowa, to są pacjenci, którzy nie wymagają leczenia stacjonarnego w szpitalach, ale wymagają systematycznej, takiej profesjonalnej opieki pielęgniarskiej we współpracy z lekarzem POZ-u, oraz mamy najcięższe przypadki, to jest opieka hospicyjna... - mówi ks. prał. dr Arnold Drechsler. - Bez pielęgniarek stacji opieki Caritas, bez tego, bez tej działalności medycznej nie potrafię sobie wyobrazić dobrze funkcjonującej polityki zdrowotnej na terenie Województwa Opolskiego.