Radio Opole » Interwencja Radia Opole » Posłuchaj audycji: » Oddziały wewnętrzne pełne pacjentów. Co jest…
2024-11-14, 15:39 Autor: Katarzyna Doros-Stachoń, Dawid Rajwa /oprac. AL

Oddziały wewnętrzne pełne pacjentów. Co jest powodem i czy można temu zaradzić? [INTERWENCJA]

[fot. https://pixabay.com/pl]
[fot. https://pixabay.com/pl]
Brakuje miejsc na większości oddziałów wewnętrznych w opolskich szpitalach. Pacjenci, którzy z SOR-ów są kierowani do przyjęcia na internę, muszą liczyć się z tym, że mogą trafić do placówki oddalonej o nawet kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zamieszkania. Na wolne miejsca na oddziale czeka się nawet kilkanaście godzin. Co jest powodem i czy można temu zaradzić zwiększając fundusze na opiekę pozaszpitalną?

Tym tematem zajęliśmy się dziś
(14.11) w magazynie interwencyjnym.
Piotr Feusette, dyrektor ds. lecznictwa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu, zwraca uwagę, że na tej sytuacji najbardziej cierpią te oddziały wewnętrzne, które znajdują się w placówkach dysponujących szpitalnymi oddziałami ratunkowymi.

- Z jednej strony oddziały wewnętrzne to są oddziały, które niestety są najgorzej opłacane, w związku z tym nie dziwię się, że dyrektorzy niektórych szpitali rezygnują z oddziałów wewnętrznych lub ograniczają ich działalność. Najbardziej "cierpią" oddziały wewnętrzne, które dysponują szpitalnym oddziałem ratunkowym, to jest na przykład nasz szpital, szpital wojewódzki, gdzie pacjenci trafiają na oddziały ratunkowe i część z nich wymaga opieki bardziej ambulatoryjnej, ale część wymaga leczenia szpitalnego. Nie jesteśmy w stanie od ręki zapewnić nawet w ciągu tych 24 godzin pacjentowi miejsca w szpitalu - Piotr Feusette.

Dyrektor ds. lecznictwa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu zwraca też uwagę, że w Polsce nie mamy usystematyzowanego sposobu postępowania z osobami starszymi, które wymagają opieki długoterminowej, a nie zawsze rodziny są w stanie zapewnić taką opiekę.

- Chory po podleczeniu, po wyleczeniu w oddziale chorób wewnętrznych czy jakimkolwiek innym oddziale, powinien trafić pod opiekę zakładu opiekuńczo-leczniczego czy do do DPS-u i wtedy te łóżka byłyby w jakiś sposób bardziej dostępne dla pacjentów, którzy będą potrzebowali pomocy - zauważa Piotr Feusette.
Z Piotrem Feusett`em rozmawia Katarzyna Doros-Stachoń
Julian Pakosz, dyrektor ds. lecznictwa w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu uważa, że nie brak łóżek internistycznych na szpitalnych oddziałach jest powodem problemu, a raczej niedostateczna opieka poza szpitalna nad pacjentami.

- Wielu pacjentów trafia do szpitala tylko dlatego, że nie mają opieki w domu, nie mają wystarczającej opieki ze strony rodziny, ale również ze strony służb, nazwijmy opieki socjalnej. To jest droga, którą moglibyśmy pójść, to znaczy zwiększyć nacisk na opiekę poza szpitalną 0 zauważa lekarz. - Niestety mamy do czynienia bardzo często ze zjawiskiem takim, że pacjenci, starsze osoby, schorowane ciężko, trafiające do szpitala, zostają jakby rezydentami tego oddziału, znaczy rodziny niechętnie albo wręcz po prostu odmawiają odbioru tych osób do domu. To jest bardzo częste zjawisko i niestety narastające.
Z Julianem Pakoszem rozmawia Katarzyna Doros-Stachoń
Nasza reporterka rozmawiała też z Zuzanną Donath-Kasiurą. Jak wicemarszałkini województwa opolskiego widzi ten problem?

- Problemem jest ilość tak zwanych miejsc internistycznych we wszystkich szpitalach na terenie naszego województwa, dlatego, że interna, chociaż nazywana jest przez wszystkim taką królową nauk medycznych, jest to ta dziedzina, która wymaga największego, szerokiego spektrum wiedzy. Myśmy w ostatnich latach bardzo mocno poszli w różnego rodzaju szczegółowe specjalizacje i po prostu bardziej opłacalne, bardziej atrakcyjne są dla lekarek i lekarzy różnego rodzaju specjalizacje - mówi Zuzanna Donath-Kasiura.

- Bycie tak zwanym lekarzem internistą, to wyzwanie, z którym musimy się wszyscy mierzyć, to również kwestia wyceny procedur internistycznych. Sami sobie z tym nie poradzimy, potrzebne jest kompleksowe działanie, zarówno na poziomie wyceny, jak i organizacji całej opieki szpitalnej - zauważa Zuzanna Donath-Kasiura.

Pojawiają się też głosy wśród lekarzy, że też problemem jest zbyt mała ilość miejsc, jeśli chodzi o opiekę paliatywną, o wszelkie ZOL-e, co potwierdza Zuzanna Donath-Kasiura.

- Tutaj również jest to wyzwanie związane przede wszystkim ze starzejącym się społeczeństwem, a mamy też świadomość, że jesteśmy województwem, w którym tempo starzenia się społeczeństwa jest najszybsze w skali całego kraju. To jest zadanie, zarówno dla wszystkich jednostek, samorządu terytorialnego, jak i dla Narodowego Funduszu Zdrowia, bo to jest nasz wspólny problem - mówi wicemarszałkini województwa.
Z Zuzanną Donath-Kasiurą rozmawia Katarzyna Doros-Stachoń
Do studia zaprosiliśmy ks. prałata dra Arnolda Drechslera, dyrektora Caritas Diecezji Opolskiej. Nasz gość zwrócił uwagę na ogromną rolą rodziny w opiece nad chorym paliatywnie pacjentem. Zwrócił też uwagę, że opieka sióstr hospicyjnych jest słabo wynagradzana, biorąc pod uwagę trud ich pracy i być może odciążeniem oddziałów internistycznych byłoby zainwestowanie w opiekę nad pacjentem w jego domu.

- Nie jestem ekspertem od opieki stacjonarnej, ja jestem bardziej ekspertem od opieki domowej. W polskim systemie służby zdrowia największym świadczeniodawcą usług pielęgnacyjnych, opiekuńczych jest rodzina, tak było, tak jest i tak chyba też będzie i powinno tak pozostać, dlatego, że bierzemy pod uwagę potrzeby psychiczne człowieka, tutaj najlepszym środowiskiem starzenia się, chorowania, a także i umierania jest rodzina, człowiek pragnie, jak to tylko jest długo możliwe, pozostać w rodzinie i obowiązkiem systemu opieki zdrowotnej, tej państwowej, jest wzmacniać zdolności opiekuńcze rodziny, dlatego, że to jest ten podstawowy filar opieki pielęgnacyjnej i opiekuńczej - mówi ks. prałat dr Arnold Drechsler.

- Caritas Diecezji Opolskiej w systemie opieki pielęgniarskiej, domowej zatrudnia 134 pielęgniarki, 16 lekarzy i 7 opiekunek medycznych. Ta podstawowa opieka zdrowotna, tutaj mamy około 1200 pacjentów, potem jest stopień wyższy, a więc opieka długoterminowa, to są pacjenci, którzy nie wymagają leczenia stacjonarnego w szpitalach, ale wymagają systematycznej, takiej profesjonalnej opieki pielęgniarskiej we współpracy z lekarzem POZ-u, oraz mamy najcięższe przypadki, to jest opieka hospicyjna... - mówi ks. prał. dr Arnold Drechsler. - Bez pielęgniarek stacji opieki Caritas, bez tego, bez tej działalności medycznej nie potrafię sobie wyobrazić dobrze funkcjonującej polityki zdrowotnej na terenie Województwa Opolskiego.
Ks. prał. dr Arnold Drechsler (1)
- My nie wyręczamy rodzin, my nie jesteśmy w stanie zastąpić syna, matki, męża, małżonków i tak dalej, my - wspieramy ich zdolności opiekuńczej i potem też jako pierwsi, nasze pielęgniarki jako pierwsze sygnalizują kres takiej opieki domowej i wtedy trzeba wespół z pomocą społeczną samorządową znaleźć dla tego chorego miejsce albo w ZOL-u albo w DPS albo w hospicjum albo w szpitalu - zauważa dyrektor "Caritas".
Ks. prał. dr Arnold Drechsler (2)
12

Zobacz także

2024-11-20, godz. 15:10 "Jest to niedopuszczalne" - mł. asp. Ewelina Karpińska o wsiadaniu za kierownicą po alkoholu [INTERWENCJA] Pięciu pijanych kierowców wpadło w ręce policjantów z Kluczborka, Wołczyna i Byczyny podczas minionego weekendu. Duży w tym udział czujnych mieszkańców… » więcej 2024-11-19, godz. 15:07 Pomoc niepełnosprawnym powodzianom - wnioski można składać jeszcze tylko do 2 grudnia. Nasz gość zwraca uwagę, że… Rober Laszuk, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół i Osób Niepełnosprawnych „Pomóżmy Im” w Lewinie Brzeskim poprosił Radio Opole o nagłośnienie faktu… » więcej 2024-11-15, godz. 17:10 "Gdyby przed tym zabiegiem, ktoś powiedział mi, że w XXI w. eutanazja zwierzęcia może wyglądać w taki sposób, to… Niemal każdy, kto ma zwierzę liczy się z tym, że kiedyś nadejdzie moment rozstania. Bywają takie sytuacje, że ten moment pożegnania jest wymuszony przez… » więcej 2024-11-13, godz. 18:08 Opole: Maszt runął. Chmielowice, Żerkowice i osiedle Dambonia poza zasięgiem. Jak to aktualnie wygląda? [INTERWEN… Kiepski zasięg w telefonie i słaby transfer w internecie – tak o swojej sytuacji mówili pod koniec czerwca mieszkańcy Chmielowic, Żerkowic, ale też abonenci… » więcej 2024-11-12, godz. 16:37 "Czekałem, czy jakiś zarządca, który to usunął, ustawi to z powrotem w godne miejsce, ale nic takiego niestety się… Listopad to taki miesiąc, kiedy wspominamy tych, których już z nami nie ma. Mają oni swoje miejsce pochówku na cmentarzach, ale bywają też miejsca upamiętnienia… » więcej 2024-11-08, godz. 14:59 "Czy jest sposób na kierowców tuningowanych samochodów?" - pyta nasz słuchacz [INTERWENCJA] Na hałas, szczególnie uciążliwy w godzinach nocnych, skarży się pan Aleksander, nasz słuchacz z dzielnicy Zaodrze w Opolu. Jednocześnie pyta, czy są jakiekolwiek… » więcej 2024-11-07, godz. 15:40 "W Opolu mamy świetną komunikację miejską, fajne autobusy, tylko, że jest jedna sprawa, którą warto by zrobić:… Zadzwonił do nas słuchacz prosząc o interwencję w sprawie jazdy autobusów w Opolu. Chodzi konkretnie o to, że pan Bogdan, jako pasażer będący inwalidą… » więcej 2024-11-06, godz. 15:15 "To będzie dalej zbiórka dla Jacka, z tym, że już teraz na konkretne leczenie pooperacyjne" - inicjatorki zbiórki… Interwencja dziś (06.11) nietypowa, bo sprawdzamy stan konta ze zbiórką dla Jacka Kasprzyka, bo ciągle potrzebna jest pomoc. Zbiórka będzie trwała jeszcze… » więcej 2024-11-05, godz. 16:47 "Wielokrotnie spotykam się z tym, że z urzędów ludzie przychodzą z pismami, w których jest, jak oni sami twierdzą… Nawet jeżeli ktoś sobie do tej pory nie zadawał takich pytań, to bardzo możliwe, że ta rozmowa uzmysłowi potrzebę, żeby jednak to sprawdzić u osoby kompetentnej… » więcej
12345
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »