Konflikt na linii prezydent Opola - urząd marszałkowski? Bo miejscy radni Koalicji Obywatelskiej sprzeciwili się podwyżkom
Opolski ratusz nie przekaże w formie darowizny działki na rzecz urzędu marszałkowskiego. Taką decyzję podjął dzisiaj (25.11) prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski. Samorząd województwa opolskiego miał otrzymać grunt przy ulicy Witolda Pileckiego, pod budowę biur. Prezydent Opola zmienił zdanie po.... konferencji prasowej radnych z klubu Koalicji Obywatelskiej w sprawie miejskich podwyżek.
- Jesteśmy w sytuacji takiej, że musimy szukać oszczędności albo szukać równoważenia rosnących cen, bo one idą drastycznie w górę. Szczególnie jeśli chodzi o ceny paliwa, które są uzasadnieniem dla zmiany cen biletów MZK. W związku z tym, że to miała być darowizna o wartości blisko 2,5 miliona złotych na rzecz województwa opolskiego, to my się z tego wycofujemy. Być może poczekamy do lepszych czasów albo te pieniądze, które będą ze sprzedaży gruntów, wykorzystamy na rzecz budżetu miasta.
Wicemarszałek województwa opolskiego Zbigniew Kubalańca jest oburzony zachowaniem Arkadiusza Wiśniewskiego. Jak podkreśla - decyzja jest bardzo nieodpowiedzialna, a argumentacja nieuzasadniona.
- Rozumiem, że pan prezydent karze teraz mieszkańców województwa, którym opóźni się budowa nowej siedziby za to, że radni niezależnego klubu wstrzymali się od głosu przy podwyżkach biletów MZK i podatku od nieruchomości. Ja nie widzę tutaj żadnego związku między przekazaniem działki a głosowaniem radnych. Prezydent użył w pewnym sensie szantażu.
Dodajmy, że nowy budynek urzędu marszałkowskiego miał sąsiadować z powstającym Centrum Usług Publicznych. Założeniem było utworzenie w jednym miejscu kompleksu usług publicznych.