Od 100 do 200 objawów na liście powikłań po COVID-19. Wśród nich udary, które dotykają także 30-latków
Na liście powikłań po przechorowaniu COVID-19 znajduje się już od stu do 200 objawów. To nie tylko problemy z płucami, ale mowa jest również o fali udarów i zaburzeń rytmu serca. Uciążliwe konsekwencje przejścia zakażenia koronawirusem dotyczą coraz młodszych osób. Temat poruszaliśmy w magazynie Reporterskie Tu i Teraz.
- Widzimy, że nawet u osób, które covid przeszły łagodnie występują olbrzymie problemy zdrowotne - mówi Wojciech Machelski, prezes Opolskiego Centrum Rehabilitacji w Korfantowie. - Mamy dużo pacjentów jeżeli chodzi o rehabilitację neurologiczną w wieku trzydziestu lat po udarach. Jak rozmawiam z doktorem Juszczykiem ze szpitala w Białej, który specjalizuje się w kardiologii, to bardzo dużo osób, które przeszły covid zgłasza się z migotaniem przedsionków. Skutki tego będziemy jeszcze leczyć przez rok, dwa, pięć, bo my dopiero się uczymy, jak leczyć tych pacjentów i skutecznie ich rehabilitować.
Jak zauważa Wojciech Machelski problemy zdrowotne po covidzie widać nawet na oddziale ortopedycznym. - Zauważyliśmy teraz dużo przypadków, że pacjenci skarżą się na coraz większe bóle związane z biodrami czy z kolanami. Zauważyliśmy też, że dużo młodych pacjentów mamy teraz w przypadku ortopedii na zabiegi endoprotez stawów biodrowych, gdzie jest martwica kości, która powoduje silne bóle i musi być interwencja chirurgiczna.
Profesor Jan Szczegielniak, który opracował program rehabilitacji pocovidowej w szpitalu MSWiA w Głuchołazach zauważa, że natężenie objawów po przebytym zakażeniu może być różne. - U niektórych osób powikłania utrzymują się od ponad roku - mówi. - Te powikłania mogą też ustępować, ale w ich miejsce mogą pojawiać się nowe objawy. Dotyka to coraz częściej osób młodych, które nie skończyły trzydziestu lat. Mówimy także o osobach, które praktycznie bezobjawowo przechodziły zakażenie i takich, u których objawy po przebytej chorobie pojawiły się dopiero po jakimś czasie.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu prowadzi rehabilitację pocovidową dla pacjentów w warunkach ambulatoryjnych. - Zgłaszają się do nas pacjenci, którzy mają głównie problemy z dusznością - mówi Magdalena Szostak z zakładu rehabilitacji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. - Pacjenci oceniają, że są wolniejsi od swoich rówieśników, musza odpocząć, w trakcie pokonywania dystansu, np. podczas wchodzenia po schodach. Mówią, że ogólnie czują słabość, mają problemy z codziennym funkcjonowaniem, z koordynacją, z równowagą. Mają również stany lękowe. Pacjenci skarżą się ogólnie na bóle kończyn dolnych, określają, że doskwiera im wzmożone pocenie.
Jak informuje prof. Szczegielniak przyjmuje się, że u około 30 procent osób, które są hospitalizowane z powodu COVID-19, mogą występować objawy po przebytej chorobie.
Jak zauważa Wojciech Machelski problemy zdrowotne po covidzie widać nawet na oddziale ortopedycznym. - Zauważyliśmy teraz dużo przypadków, że pacjenci skarżą się na coraz większe bóle związane z biodrami czy z kolanami. Zauważyliśmy też, że dużo młodych pacjentów mamy teraz w przypadku ortopedii na zabiegi endoprotez stawów biodrowych, gdzie jest martwica kości, która powoduje silne bóle i musi być interwencja chirurgiczna.
Profesor Jan Szczegielniak, który opracował program rehabilitacji pocovidowej w szpitalu MSWiA w Głuchołazach zauważa, że natężenie objawów po przebytym zakażeniu może być różne. - U niektórych osób powikłania utrzymują się od ponad roku - mówi. - Te powikłania mogą też ustępować, ale w ich miejsce mogą pojawiać się nowe objawy. Dotyka to coraz częściej osób młodych, które nie skończyły trzydziestu lat. Mówimy także o osobach, które praktycznie bezobjawowo przechodziły zakażenie i takich, u których objawy po przebytej chorobie pojawiły się dopiero po jakimś czasie.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu prowadzi rehabilitację pocovidową dla pacjentów w warunkach ambulatoryjnych. - Zgłaszają się do nas pacjenci, którzy mają głównie problemy z dusznością - mówi Magdalena Szostak z zakładu rehabilitacji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. - Pacjenci oceniają, że są wolniejsi od swoich rówieśników, musza odpocząć, w trakcie pokonywania dystansu, np. podczas wchodzenia po schodach. Mówią, że ogólnie czują słabość, mają problemy z codziennym funkcjonowaniem, z koordynacją, z równowagą. Mają również stany lękowe. Pacjenci skarżą się ogólnie na bóle kończyn dolnych, określają, że doskwiera im wzmożone pocenie.
Jak informuje prof. Szczegielniak przyjmuje się, że u około 30 procent osób, które są hospitalizowane z powodu COVID-19, mogą występować objawy po przebytej chorobie.