Prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Opola. Wśród tematów reparacje, wojna na Ukrainie i wybory parlamentarne [ZDJĘCIA, FILM]
Reparacje od Niemiec, wojna na Ukrainie oraz zbliżające się wybory zdominowały spotkanie Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości, z mieszkańcami Opola.
Walka o reparacje będzie trwała długo, ale będziemy ją prowadzić z całą konsekwencją w skali globalnej. Świat musi wiedzieć, jak było – powiedział w Opolu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Kaczyński mówił m.in. o sprawie reparacji za straty w czasie II wojny światowej. Przypomniał, że do tej pory różnego rodzaju odszkodowania za zbrodnie i straty popełnione przez Niemcy uzyskało 70 państw, ale nie ma wśród nich Polski.
„Nie możemy się zgadzać, że jesteśmy tymi gorszymi. Twierdzenie, że nam się nie należą jest częścią tego przekonania” – powiedział. W tym kontekście zauważył, że należy odrzucić głosy, jakoby Polska zrzekła się reparacji na mocy decyzji komunistycznego rządu w 1953 r.
„Żadnego zrzeczenia się nie było i do sprawy tej wracano” – podkreślił. Dodał, że dowodem na to jest obliczenie strat Warszawy dokonane przez prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego przed niemal dwudziestu laty.
Nawiązując do raportu o stratach wojennych opublikowanego 1 września prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że zamieszczona tam kwota - ponad 6 bilionów złotych - może robić wrażenie, ale opiera się na „umiarkowanej” metodzie wyliczenia strat.
Stawką przyszłorocznych wyborów parlamentarnych będzie prawda - powiedział w niedzielę w Opolu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Powiedział, że będzie to wybór między godnością a brakiem godności, między dążeniem do Polski silnej i niezależnej, a tymi, którzy tego nie chcą.
"Otóż my nie jesteśmy w stanie niestety - chciałbym, żeby było inaczej - walczyć o status mocarstwa światowego, na razie nie jesteśmy w stanie walczyć o status mocarstwa regionalnego, chociaż w pewnej perspektywie to wcale nie jest już wykluczone. Ale musimy mieć status państwa podmiotowego, poważnego, samodzielnego. Taki status dzisiaj mamy" - zapewnił
Kaczyński dodał: "A oni chcą nam go zabrać i to też będzie stawka tych wyborów".
Wszyscy, którzy nie doceniali ogromnej determinacji narodu ukraińskiego i jego armii bardzo się mylili; ta determinacja jest najlepszym dowodem, że Ukraina to państwo narodowe, które ma takie samo prawo do istnienia jak Rosja - mówił Jarosław Kaczyński.
"To jest wielka regularna wojna, tam już setki tysięcy, a za chwilę być może miliony żołnierzy będą walczyły, tam używa się nowoczesnych rodzajów broni, tam trzeba dokonać wielkiego wysiłku, by to się nie skończyło podbojem wielkiego państwa. Bo Ukraina to terytorialnie państwo dwa razy większe niż Polska, ludnościowo niewiele większe, bardzo dużo straciło, choć na samym początku swojej niepodległości liczyło ponad 50 mln mieszkańców, dzisiaj to nieco ponad 40, niektórzy mówią, że mniej" - powiedział.
Prezes Jarosław Kaczyński w Opolu:
„Nie możemy się zgadzać, że jesteśmy tymi gorszymi. Twierdzenie, że nam się nie należą jest częścią tego przekonania” – powiedział. W tym kontekście zauważył, że należy odrzucić głosy, jakoby Polska zrzekła się reparacji na mocy decyzji komunistycznego rządu w 1953 r.
„Żadnego zrzeczenia się nie było i do sprawy tej wracano” – podkreślił. Dodał, że dowodem na to jest obliczenie strat Warszawy dokonane przez prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego przed niemal dwudziestu laty.
Nawiązując do raportu o stratach wojennych opublikowanego 1 września prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że zamieszczona tam kwota - ponad 6 bilionów złotych - może robić wrażenie, ale opiera się na „umiarkowanej” metodzie wyliczenia strat.
Stawką przyszłorocznych wyborów parlamentarnych będzie prawda - powiedział w niedzielę w Opolu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Powiedział, że będzie to wybór między godnością a brakiem godności, między dążeniem do Polski silnej i niezależnej, a tymi, którzy tego nie chcą.
"Otóż my nie jesteśmy w stanie niestety - chciałbym, żeby było inaczej - walczyć o status mocarstwa światowego, na razie nie jesteśmy w stanie walczyć o status mocarstwa regionalnego, chociaż w pewnej perspektywie to wcale nie jest już wykluczone. Ale musimy mieć status państwa podmiotowego, poważnego, samodzielnego. Taki status dzisiaj mamy" - zapewnił
Kaczyński dodał: "A oni chcą nam go zabrać i to też będzie stawka tych wyborów".
Wszyscy, którzy nie doceniali ogromnej determinacji narodu ukraińskiego i jego armii bardzo się mylili; ta determinacja jest najlepszym dowodem, że Ukraina to państwo narodowe, które ma takie samo prawo do istnienia jak Rosja - mówił Jarosław Kaczyński.
"To jest wielka regularna wojna, tam już setki tysięcy, a za chwilę być może miliony żołnierzy będą walczyły, tam używa się nowoczesnych rodzajów broni, tam trzeba dokonać wielkiego wysiłku, by to się nie skończyło podbojem wielkiego państwa. Bo Ukraina to terytorialnie państwo dwa razy większe niż Polska, ludnościowo niewiele większe, bardzo dużo straciło, choć na samym początku swojej niepodległości liczyło ponad 50 mln mieszkańców, dzisiaj to nieco ponad 40, niektórzy mówią, że mniej" - powiedział.
Prezes Jarosław Kaczyński w Opolu: