- Zbiornik w Raciborzu choćby suchy, ale niech wreszcie będzie. Choć szkoda, że nastąpiła zmiana koncepcji. Bo ten przetarg, który został teraz rozpisany, dalej nie przewiduje żeglugi przez zbiornik. Mimo, że prezydent Andrzej Duda ratyfikował umowę AGN, dostosowania polskich rzek do warunków żeglugi - mówi Stanisław Staniszewski, ekspert ds. hydrologii.
- Zbiornik suchy daje nam w zakresie powodzi takie same bezpieczeństwo jak zbiornik wielofunkcyjny. Ale nie daje nam poprawy bezpieczeństwa podczas suszy, bo nie będzie wody dla rolnictwa i dla przemysłu również - podkreśla Staniszewski.
Stanisław Staniszewski podczas powodzi w 1997 roku był zastępcą szefa wojewódzkiego komitetu powodziowego. Wspomina noc z 10 na 11 lipca w Opolu.
- Na dyżurze byliśmy po 16 godzin. Instytut meteorologii niezbyt trafnie przewidział przekroczenie stanów alarmowych. Za nisko. A myśmy to sami szacowali w oparciu o wiedzę. Nam wychodziło, że będzie dużo wyższa woda. Nasze prognozy były trafne - wspomina Staniszewski.
- Potem już nas słuchali, ale to było za późno, bo Opole już zalało. Wrocław już słuchał nas. Choć nie wierzyli, że Wrocław będzie zalany aż pod Dworzec Główny - dodaje Staniszewski.
- Ja uważałem, że trzeba zrobić ewakuację, ale był cały sztab. Oni mówią - no ale jak IMGW mówi coś innego, tam są naukowcy, tam się znają, że fala nie będzie taka wysoka. Obawiali się paniki.
Pomysł powołania jednego zarządcy gospodarką wodną w kraju, czyli powołanie do życia Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” gość Radia Opole ocenia jako bardzo dobry. To według Stanisława Staniszewskiego strategiczna decyzja. Pytanie tylko, czy nie jest to za bardzo zbiurokratyzowane - dodaje.