Redukcja pyłów, gazów i zużycie węgla mniejsze przynajmniej o połowę. Trwają prace nad projektem przebudowy ciepłowni w Ozimku
Ma być efektywniej, taniej i bardziej ekologicznie. Ozimek planuje zmiany w systemie ciepłowniczym. Magistrat przy współudziale naukowców z Uniwersytetu Opolskiego opracowuje nowatorski plan przebudowy miejskiej ciepłowni.
Jak informuje burmistrz Ozimka Mirosław Wieszołek, w ciepłowni ma powstać nowa zabudowa wysokosprawnej ekogeneracji. To między innymi zastosowanie nowego, dodatkowego silnika oraz wykonanie układu do zgazowania biomasy.
- Modernizacja systemu ciepłowniczego ma stworzyć lepsze warunki ekologiczne - zaznacza Wieszołek. - Nasza inwestycja znacząco ma wpłynąć na ograniczenie emisji pyłów PM. Zdecydowanie także chcemy zredukować emisję CO2. Tu wskaźniki sięgają blisko 70 proc. To też kwestia zużycia węgla. Teraz rocznie w ciepłowni to jest 5,5 tony rocznie. Po przebudowie zużycie ma być zredukowane o ponad 50 proc. To będzie oznaczało z kolei duże oszczędności.
Problemem mogą być finanse. Zmiany mają kosztować około 40 milionów złotych. Ze swojego budżetu Ozimek nie jest w stanie wykonać takiej inwestycji.
- Dlatego rozglądamy się za różnymi możliwościami finansowymi - mówi burmistrz Mirosław Wieszołek. - W tej chwili nasza spółka komunalna złożyła wniosek o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Równolegle staraliśmy się o dofinansowanie z Polskiego Ładu. Czekamy na ruch ze strony NFOŚ, ale na pewno będziemy składali wniosek w kolejnej edycji Polskiego Ładu.
Z ciepła dostarczanego przez miejską ciepłownię korzystają właściwie wszystkie gospodarstwa w Ozimku. Oznacza to, że ogrzewa się nim około 7 tysięcy osób.
- Modernizacja systemu ciepłowniczego ma stworzyć lepsze warunki ekologiczne - zaznacza Wieszołek. - Nasza inwestycja znacząco ma wpłynąć na ograniczenie emisji pyłów PM. Zdecydowanie także chcemy zredukować emisję CO2. Tu wskaźniki sięgają blisko 70 proc. To też kwestia zużycia węgla. Teraz rocznie w ciepłowni to jest 5,5 tony rocznie. Po przebudowie zużycie ma być zredukowane o ponad 50 proc. To będzie oznaczało z kolei duże oszczędności.
Problemem mogą być finanse. Zmiany mają kosztować około 40 milionów złotych. Ze swojego budżetu Ozimek nie jest w stanie wykonać takiej inwestycji.
- Dlatego rozglądamy się za różnymi możliwościami finansowymi - mówi burmistrz Mirosław Wieszołek. - W tej chwili nasza spółka komunalna złożyła wniosek o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Równolegle staraliśmy się o dofinansowanie z Polskiego Ładu. Czekamy na ruch ze strony NFOŚ, ale na pewno będziemy składali wniosek w kolejnej edycji Polskiego Ładu.
Z ciepła dostarczanego przez miejską ciepłownię korzystają właściwie wszystkie gospodarstwa w Ozimku. Oznacza to, że ogrzewa się nim około 7 tysięcy osób.