Mężczyzna wpadł do zamarzniętego stawu w Brzegu. Uratowali go policjanci
O wielkim szczęściu może mówić 21-letni mieszkaniec Brzegu. Wczoraj (26.12) przed godziną 23:00 mężczyzna wpadł do stawu i nie potrafił wydostać się na brzeg. Świadkowie zdarzenia zaalarmowali służby. Na miejsce przybyli strażacy, policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego.
- Starszy posterunkowy Izabella Borgieł weszła na lód by zbliżyć się do poszkodowanego. W tym czasie starszy posterunkowy Karol Łodziński cały czas ją trzymał. Próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną i przywrócić mu świadomość. Po głośnym nawoływaniu ocknął się. Wówczas policjantka chwyciła mężczyznę za rękę i zaczęła go ciągnąć w swoim kierunku.
- Dzięki utworzonemu przez funkcjonariuszy łańcuchowi życia wyziębiony mężczyzna został wyciągnięty na brzeg - dodaje starszy aspirant Kaszuba.
Po zbadaniu przez ratowników medycznych okazało się, że temperatura ciała mężczyzny spadła do 23 stopni Celsjusza. Badanie stanu trzeźwości pokazało, że 21-latek był nietrzeźwy, w organizmie miał 1,5 promila alkoholu.