Jodek potasu w każdej gminie. Wojewoda przekonuje, że nie ma powodu do niepokoju. "To bardziej profilaktyka"
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podjęło decyzję o dystrybucji tabletek z jodkiem potasu w ramach rutynowych procedur dotyczących zasad ochrony ludności. Prowadzone przez resort działania są konsekwencją decyzji podjętej po tym, jak doszło do walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. O najlepszym sposobie dystrybucji tych tabletek mają decydować wojewodowie w porozumieniu z jednostkami samorządu terytorialnego. Wojewoda opolski Sławomir Kłosowski przekonuje, że w tej chwili nie ma powodów do niepokoju.
Tabletki z jodkiem potasu obecnie są dystrybuowane do powiatów w naszym regionie.
- Część tabletek jutro, a część w poniedziałek znajdzie się w centrach dystrybucyjnych na terenie poszczególnych gmin. Mamy 71 gmin, one będą w gotowości na ewentualność, gdyby zaistniała tego typu potrzeba, mamy opracowane od gmin miejsca dystrybucji tego jodku potasu. Także każda gmina przekazała nam informacje, w ilu tych miejscach jodek będzie dystrybuowany. Najczęściej są to szkoły albo apteki - dodaje Sławomir Kłosowski.
Dla przykładu w Opolu takich miejsc dystrybucji będzie 30, w Kędzierzynie-Koźlu 12. Na razie na Opolszczyznę trafiło milion 440 tysięcy tabletek. Zgłoszono też zapotrzebowanie na kolejnych 700 tysięcy.