Skutkiem stanu wojennego było zahamowanie przemian, ale też podcięcie ducha narodowego – podkreślił nasz gość.
– Po jakimś czasie próbujemy to odzyskać, co jest bardzo trudne. Stan wojenny jest szramą w historii Polski, która jeszcze długo będzie oddziaływać, bo mówimy o internowaniu, o szykanach czy o tych, którzy tracili pracę. - Gdyby nie stan wojenny, bylibyśmy jakieś 10 lat do przodu – podkreślił Jerzy Czerwiński.
Z naszym gościem rozmawialiśmy też o trudnej sytuacji na Białorusi. Wspomniał o Ukrainie i zadał pytanie czy chcemy podobnego scenariusza.
- Trzeba działać w taki sposób by Białorusini sami wolność wywalczyli, ale żeby ten proces nie skończył się takimi perturbacjami jak na Ukrainie. To też nie do końca jest tak, że tam nie opozycji, bo jest stłamszona i pozamykana, natomiast nie może być liderem opozycji osoba, która przy pierwszych problemach wyjeżdża z kraju. Taka osoba musi się wyłonić i ona musi być w stanie ponieść nie tylko te profity bycia szefem ale i możliwe złe rzeczy, różne perturbacje – podkreślił senator PiS.