Jimmy Page nie wymyśliłby solówki "Schodów do nieba" bez pewnego człowieka
W magazynie „Classic Rock” Page powiedział, że swoje partie gitarowe dodawał zawsze na końcu, gdy nagrano już wokal i sekcję rytmiczną. W tym przypadku wziął do ręki gitarę marki Telecaster. „To był ten sam Telecaster, którego używałem na pierwszym albumie. Dał mi go Jeff Beck. Grałem na tej gitarze jeszcze w zespole The Yardbirds i uważam, że jest magiczna” -- powiedział. Dodając, że jego solówka została nagrana szybko i spontanicznie.
Z tym twierdzeniem zgadza się inżynier dźwięku Andy Johns, ale nie w 100 proc. Jego daniem „gitarzysta początkowo miał trochę kłopotów z solówką, ale nie do końca zdawał sobie z tego sprawę”. Johns w końcu powiedział mu: „Doprowadzasz mnie do paranoi”. Page miał wtedy odrzec: „To ty doprowadzasz mnie do paranoi!”.
A później zagrał solówkę, którą czytelnicy „Classic Rock” uznali za najwspanialszą gitarową partię w historii muzyki rockowej. (PAP Life)
pba/ moc/