O migracji, uchodźcach oraz sytuacji gospodarczej. Za nami IV Opolskie Forum Zawodowe
"Integrujący rynek pracy" - to hasło tegorocznego IV Opolskiego Forum Zawodowego. Przedstawiciele urzędów pracy, samorządu województwa, a także pracodawcy rozmawiają o migracji, uchodźcach z Ukrainy oraz sytuacji gospodarczej. Według WUP w Opolu w przyszłym roku 25 procent firm planuje zwiększyć zatrudnienia, a tylko 5 procent przewiduje zmniejszenie liczby pracowników.
- Dyskutujemy tu też nad tym, jak my możemy przygotować się na wyzwania czasu, w którym żyjemy. Ta integracja to jest coś, z czym my już się mierzymy, a jeszcze doszedł nam kryzys gospodarczy - mówi Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa opolskiego.
- Rynek pracy musi się do tego przystosować, a my musimy jako samorząd województwa, wykorzystując wszystkie dane nam narzędzia, jak najlepiej do tego się przygotować. Tak, aby mieszkańcy naszego regionu mieli zapewnione miejsca pracy i abyśmy mogli pomóc im i przedsiębiorcom w tej trudnej sytuacji się odnaleźć.
- Choć dane wyglądają optymistycznie, to jednak należy mieć z tyłu głowy głosy ekspertów, którzy mówią, że to spowolnienie gospodarcze może wpłynąć na rynek pracy - dodaje Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
- Nie wiem, czy tak do końca optymistycznie możemy patrzeć na ten rynek pracy. Jeżeli chociażby popatrzymy na statystyki urzędów pracy, to liczba bezrobotnych jest na stałym poziomie. Osoby, które napłynęły do Polski, przyjechały z Ukrainy, to w dużej części zapełniły te wakaty, które od wielu lat, miesięcy były oferowane przez pracodawców. Z drugiej strony widzimy coraz więcej zamkniętych lokali gastronomicznych, małych, drobnych sklepików, kiosków. To pokazuje, że jednak te mikro przedsiębiorstwa, jako pierwsze zderzą się z tą ścianą wysokich kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
Podczas forum skupiono się również na migracji, która jest bardzo widoczna w naszym regionie. Jak podkreśla prof. Paweł Kaczmarczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego, Opolszczyzna jest tym województwem, z którego na najbardziej masową skalę w Polsce wyjeżdżano.
- A obecnie doświadcza równie masowej imigracji. Teraz zderzenie tych dwóch światów, tego świata emigracyjnego, który oczywiście siłą rzeczy wpływa na proces rynku pracy i wpływał przez całe dziesięciolecia. To, co się obecnie dzieje jest fascynujące dla mnie z perspektywy badawczej, ale oczywiście ma kluczowe znaczenie także, jeśli chodzi o praktykę rynku pracy. Pytanie, które ja zadam i o którym też będziemy rozmawiać podczas debaty, to jest to, na ile powinniśmy skupiać się na działaniach recepcyjnych, to znaczy na krótko okresowym przyjęciu cudzoziemców, zapewnieniu im wsparcia, a na ile powinniśmy mówić o integracji, nawet jeżeli ograniczymy ją tylko do wymiaru strukturalnego, czyli tego związanego z rynkiem pracy.
Dodajmy, że forum zawodowe zorganizowane zostało przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Całość była transmitowana i tłumaczona również na język ukraiński.
- Rynek pracy musi się do tego przystosować, a my musimy jako samorząd województwa, wykorzystując wszystkie dane nam narzędzia, jak najlepiej do tego się przygotować. Tak, aby mieszkańcy naszego regionu mieli zapewnione miejsca pracy i abyśmy mogli pomóc im i przedsiębiorcom w tej trudnej sytuacji się odnaleźć.
- Choć dane wyglądają optymistycznie, to jednak należy mieć z tyłu głowy głosy ekspertów, którzy mówią, że to spowolnienie gospodarcze może wpłynąć na rynek pracy - dodaje Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
- Nie wiem, czy tak do końca optymistycznie możemy patrzeć na ten rynek pracy. Jeżeli chociażby popatrzymy na statystyki urzędów pracy, to liczba bezrobotnych jest na stałym poziomie. Osoby, które napłynęły do Polski, przyjechały z Ukrainy, to w dużej części zapełniły te wakaty, które od wielu lat, miesięcy były oferowane przez pracodawców. Z drugiej strony widzimy coraz więcej zamkniętych lokali gastronomicznych, małych, drobnych sklepików, kiosków. To pokazuje, że jednak te mikro przedsiębiorstwa, jako pierwsze zderzą się z tą ścianą wysokich kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
Podczas forum skupiono się również na migracji, która jest bardzo widoczna w naszym regionie. Jak podkreśla prof. Paweł Kaczmarczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego, Opolszczyzna jest tym województwem, z którego na najbardziej masową skalę w Polsce wyjeżdżano.
- A obecnie doświadcza równie masowej imigracji. Teraz zderzenie tych dwóch światów, tego świata emigracyjnego, który oczywiście siłą rzeczy wpływa na proces rynku pracy i wpływał przez całe dziesięciolecia. To, co się obecnie dzieje jest fascynujące dla mnie z perspektywy badawczej, ale oczywiście ma kluczowe znaczenie także, jeśli chodzi o praktykę rynku pracy. Pytanie, które ja zadam i o którym też będziemy rozmawiać podczas debaty, to jest to, na ile powinniśmy skupiać się na działaniach recepcyjnych, to znaczy na krótko okresowym przyjęciu cudzoziemców, zapewnieniu im wsparcia, a na ile powinniśmy mówić o integracji, nawet jeżeli ograniczymy ją tylko do wymiaru strukturalnego, czyli tego związanego z rynkiem pracy.
Dodajmy, że forum zawodowe zorganizowane zostało przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Całość była transmitowana i tłumaczona również na język ukraiński.
IV Forum Zawodowe, rynek pracy, sytuacja, pracownicy, pracodawcy, przedsiębiorstwa, uchodźcy z Ukrainy, Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa opolskiego, Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu, prof. Paweł Kaczmarczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego