Spółdzielnie mieszkaniowe szykują podwyżki. Wzrośnie opłata za ciepło [FILM]
Mieszkańców opolskich spółdzielni czekają kolejne podwyżki czynszu. Od 1 lutego ma wzrosnąć opłata za dostarczoną energię cieplną, w tym ogrzewanie i ciepłą wodę. Przyczyną większych opłat jest wzrost stawki VAT z 5 do 23 procent. Od 1 stycznia przestała obowiązywać rządowa tarcza inflacyjna.
- Konieczne jest wprowadzenie korekty stawek opłat o te niespełna 18 procent, o które zmienia się podatek VAT, bo my, jako mieszkańcy płacimy cenę za ciepło brutto, czyli z tym podatkiem - mówi Arkadiusz Kowara, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu.
- W ciągu roku ceny ciepła wzrosły ponad 2,5 razy. Średnio dla takiego mieszkania 60-metrowego wzrost opłat będzie na poziomie około 80 złotych. Tak szacujemy. Z tego aż ponad 52 złote, to są opłaty z tytułu zmiany cen ciepła.
- W przypadku naszej spółdzielni ten wzrost stawek za centralne ogrzewanie wyniesie około 5 procent - dodaje Janusz Turek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Przyszłość" w Opolu.
- My mamy taką strategię, że stawki podnosimy stopniowo. To znaczy, wypłaszczamy te podwyżki tak, żeby jednym działaniem nie obciążać zbytnio naszych członków spółdzielni. Te stawki na bieżąco podnosimy, ale nie drastycznie, jednorazowo, tylko według określonego schematu.
- Szkoda słów, nie ma o czym mówić nawet. Już wystarczy tych podwyżek, które są, a o nowych już lepiej nie wspominać. Ciężko jest. - Jeśli chodzi o czynsz, to u mnie zmiana w stosunku do poprzedniego roku wynosi około 300 złotych. Płaciłem 650 złotych, a w tej chwili około 860 złotych. - Co my zrobimy, że są podwyżki. Będą podwyżki, są podwyżki i co my zrobimy. Nic nie zmienimy - mówią mieszkańcy opolskich osiedli.
Dobra informacja dla mieszkańców jest taka, że jeśli chodzi o ECO, to tu na razie spółka nie planuje podwyżki cen.
Spółdzielnie już wyliczyły, o ile ceny za czynsze wzrosną. Jednak co ważne, nie jest jeszcze przesądzone, że tyle one wyniosą. Wczoraj (17.01) minister klimatu i środowiska złożyła projekt ustawy, która zakłada, że podwyżki cen za ciepło mają wynieść maksymalnie 40 procent w porównaniu do rachunków sprzed roku. Projekt został już przyjęty przez rząd. Przepisy mają wejść w życie od lutego, choć zależeć to będzie również od tempa prac nad tą propozycją w parlamencie.
- W ciągu roku ceny ciepła wzrosły ponad 2,5 razy. Średnio dla takiego mieszkania 60-metrowego wzrost opłat będzie na poziomie około 80 złotych. Tak szacujemy. Z tego aż ponad 52 złote, to są opłaty z tytułu zmiany cen ciepła.
- W przypadku naszej spółdzielni ten wzrost stawek za centralne ogrzewanie wyniesie około 5 procent - dodaje Janusz Turek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Przyszłość" w Opolu.
- My mamy taką strategię, że stawki podnosimy stopniowo. To znaczy, wypłaszczamy te podwyżki tak, żeby jednym działaniem nie obciążać zbytnio naszych członków spółdzielni. Te stawki na bieżąco podnosimy, ale nie drastycznie, jednorazowo, tylko według określonego schematu.
- Szkoda słów, nie ma o czym mówić nawet. Już wystarczy tych podwyżek, które są, a o nowych już lepiej nie wspominać. Ciężko jest. - Jeśli chodzi o czynsz, to u mnie zmiana w stosunku do poprzedniego roku wynosi około 300 złotych. Płaciłem 650 złotych, a w tej chwili około 860 złotych. - Co my zrobimy, że są podwyżki. Będą podwyżki, są podwyżki i co my zrobimy. Nic nie zmienimy - mówią mieszkańcy opolskich osiedli.
Dobra informacja dla mieszkańców jest taka, że jeśli chodzi o ECO, to tu na razie spółka nie planuje podwyżki cen.
Spółdzielnie już wyliczyły, o ile ceny za czynsze wzrosną. Jednak co ważne, nie jest jeszcze przesądzone, że tyle one wyniosą. Wczoraj (17.01) minister klimatu i środowiska złożyła projekt ustawy, która zakłada, że podwyżki cen za ciepło mają wynieść maksymalnie 40 procent w porównaniu do rachunków sprzed roku. Projekt został już przyjęty przez rząd. Przepisy mają wejść w życie od lutego, choć zależeć to będzie również od tempa prac nad tą propozycją w parlamencie.