WiK Opole. "Świetny fachowiec" kontra kluczowe stanowisko dla osoby z zarzutami
"Agnieszka Maślak jest świetnym fachowcem i cieszę się z jej obecności w spółce Wodociągi i Kanalizacja w Opolu". Tak Arkadiusz Wiśniewski, prezydent miasta, skomentował w Porannej Rozmowie Radia Opole najnowsze informacje o powrocie byłej wiceprezes WiK do pracy w spółce. Ireneusz Jaki: pani Agnieszka ma zarzuty i pojawia się w spółce.
Przypomnijmy, że Maślak usłyszała we wrześniu prokuratorskie zarzuty niegospodarności, podobnie jak drugi wiceprezes Sebastian Paroń (zgodzili się na publikacje danych). Wiśniewski mówił o zasługach Maślak.
- W zasadzie to jej oraz jej współpracownikom zawdzięczamy, że Opole jest skanalizowane na sto procent. To dzięki jej pracy wydano kilkaset milionów złotych na budowę między innymi całej sieci kanalizacji w peryferyjnych dzielnicach miasta oraz w ościennych gminach. Przez lata fantastycznie również prowadziła wydział infrastruktury technicznej. W odróżnieniu od prezesa Jakiego, który jest pedagogiem z wykształcenia, dobrze, aby inżynier robił takie rzeczy w spółce.
Wczoraj w Radiu Opole do powrotu Agnieszki Maślak odniósł się Ireneusz Jaki, według sądu nadal prezes WiK. - Warto zadać sobie pytanie, kto w ten sposób eskaluje konflikt w spółce - zaznacza.
- Przyjmując panią Maślak z powrotem do spółki, to ja eskaluję, czy ktoś inny eskaluje, mianowicie obecny zarząd? Pani Agnieszka, która ma zarzuty i dozór policyjny, pojawia się w spółce i otrzymuje jedno z kluczowych stanowisk. Obecnie pełni funkcję nadzorczą kierownika projektu modernizacji oczyszczalni ścieków. Pytam ponownie: czy to ja eskaluję konflikt?
Dzisiaj (07.12) można spodziewać się kolejnej odsłony konfliktu. Konferencję prasową zaplanowali dwaj członkowie zarządu WiK: Paweł Kawecki i Stanisław Janik.
- W zasadzie to jej oraz jej współpracownikom zawdzięczamy, że Opole jest skanalizowane na sto procent. To dzięki jej pracy wydano kilkaset milionów złotych na budowę między innymi całej sieci kanalizacji w peryferyjnych dzielnicach miasta oraz w ościennych gminach. Przez lata fantastycznie również prowadziła wydział infrastruktury technicznej. W odróżnieniu od prezesa Jakiego, który jest pedagogiem z wykształcenia, dobrze, aby inżynier robił takie rzeczy w spółce.
Wczoraj w Radiu Opole do powrotu Agnieszki Maślak odniósł się Ireneusz Jaki, według sądu nadal prezes WiK. - Warto zadać sobie pytanie, kto w ten sposób eskaluje konflikt w spółce - zaznacza.
- Przyjmując panią Maślak z powrotem do spółki, to ja eskaluję, czy ktoś inny eskaluje, mianowicie obecny zarząd? Pani Agnieszka, która ma zarzuty i dozór policyjny, pojawia się w spółce i otrzymuje jedno z kluczowych stanowisk. Obecnie pełni funkcję nadzorczą kierownika projektu modernizacji oczyszczalni ścieków. Pytam ponownie: czy to ja eskaluję konflikt?
Dzisiaj (07.12) można spodziewać się kolejnej odsłony konfliktu. Konferencję prasową zaplanowali dwaj członkowie zarządu WiK: Paweł Kawecki i Stanisław Janik.