Mieszkańcy Dzielnicy Generalskiej w Opolu dopięli swego. Betonowe donice znikną z ich osiedla
Mieszkańcy Dzielnicy Generalskiej w Opolu nie zgadzają się na betonowe donice, które po remoncie ustawione zostały na chodnikach m.in. przy Dwernickiego i Poniatowskiego. Napisali w tej sprawie petycję do prezydenta miasta. Podpisało się pod nią około 100 osób.
- Nie jesteśmy nawet w stanie bezpiecznie wyjechać ze swoich posesji, bo te donice zasłaniają nam widoczność. Nie ma jak chodzić - mówią mieszkańcy.
- Diametralnie została nam zabrana szerokość chodnika. Zupełnie to nie pasuje. - Nie po to się tworzy chodniki, żeby później je zastawić czymś, co przypomina jakieś klocki. To ogranicza ruch, dojście do posesji. - Nie zgadzamy się z tą betonozą i chcemy, aby jak najszybciej nam to zabrali. To jest skandal. To rujnuje charakter Dzielnicy Generalskiej. - Kolejny aspekt, to jak my mamy obcinać nasze żywopłoty albo malować płot. To stoi przy naszych ogrodzeniach.
Jak się okazuje tym razem głos mieszkańców miasta został w ratuszu wysłuchany.
- Po sugestii mieszkańców postanowiliśmy sporą część donic przenieść tak, aby nie kolidowały one z możliwością korzystania z chodnika - dodaje Adam Leszczyński, rzecznik prasowy opolskiego ratusza.
- One będą mogły być przeniesione dopiero w momencie, w którym skończą się wszystkie odbiory związane z tą inwestycją. Chodzi o to, że kiedy oddajemy inwestycje, wszystko musi być zrobione zgodnie z dokumentacją, a także z organizacją ruchu, która jest zrobiona na wyremontowanych fragmentach. Dopiero kiedy zostanie ona odebrana i wszystko będzie zatwierdzone, to będziemy mogli przystąpić do przenoszenia tych donic.
Dodajmy, że na razie nie wiadomo, gdzie donice trafią.
- Diametralnie została nam zabrana szerokość chodnika. Zupełnie to nie pasuje. - Nie po to się tworzy chodniki, żeby później je zastawić czymś, co przypomina jakieś klocki. To ogranicza ruch, dojście do posesji. - Nie zgadzamy się z tą betonozą i chcemy, aby jak najszybciej nam to zabrali. To jest skandal. To rujnuje charakter Dzielnicy Generalskiej. - Kolejny aspekt, to jak my mamy obcinać nasze żywopłoty albo malować płot. To stoi przy naszych ogrodzeniach.
Jak się okazuje tym razem głos mieszkańców miasta został w ratuszu wysłuchany.
- Po sugestii mieszkańców postanowiliśmy sporą część donic przenieść tak, aby nie kolidowały one z możliwością korzystania z chodnika - dodaje Adam Leszczyński, rzecznik prasowy opolskiego ratusza.
- One będą mogły być przeniesione dopiero w momencie, w którym skończą się wszystkie odbiory związane z tą inwestycją. Chodzi o to, że kiedy oddajemy inwestycje, wszystko musi być zrobione zgodnie z dokumentacją, a także z organizacją ruchu, która jest zrobiona na wyremontowanych fragmentach. Dopiero kiedy zostanie ona odebrana i wszystko będzie zatwierdzone, to będziemy mogli przystąpić do przenoszenia tych donic.
Dodajmy, że na razie nie wiadomo, gdzie donice trafią.