Przed dowództwem wojsk interweniujących w Czechosłowacji stało trudne zadanie przekonania mieszkańców kraju, że to co się dzieje – dzieje się dla ich wyłącznego dobra. To oczywiście motyw znany nam skądinąd, bo właściwie za każdym razem, gdy reżimy komunistyczne w powojennej Europie wschodniej podejmowały jakiekolwiek działania, na których ucierpieć mogli bogu ducha winni mieszkańcy, zawsze pojawiał się ten sam argument.