B. premier o wyborach korespondencyjnych: wiedziałem, że przeprowadzane są czynności przygotowawcze (krótka4)
B. premier Matusz Morawiecki, który w środę przesłuchiwany jest przez sejmową komisję śledczą ds. wyborów korespondencyjnych, pytany był, czy dotarły do niego informacje o tym, że ówczesny szef MAP Jacek Sasin oraz szef MSWiA Mariusz Kamiński nie zawarli umowy z Pocztą Polską i PWPW, której zawarcie polecił w swojej decyzji z 16 kwietnia 2020 r.
Morawiecki podkreślał najpierw, że to pytanie zostało mu już zadane i powtarzanie go jest niedopuszczalne. Wówczas szef komisji Dariusz Joński (KO) przytoczył zeznania Kamińskiego, który w kwietniu tego roku, pytany o sprawę umów z PWPW i Pocztą Polską, powiedział, że działał wspólnie "i z premierem, i z ministrem Sasinem". "Te państwa zeznania się tak rozjeżdżają. Co przyjdzie minister, to mówi coś innego" - zauważył Joński.
"Po podpisaniu decyzji z 16 kwietnia 2020 r. (...) wiedziałem, że te decyzje zawierają klauzule z rygorem natychmiastowej wykonalności. To oznacza, że te dwa przedsiębiorstwa (Poczta Polska i PWPW - PAP), w bardzo krótkim (...) czasie musiały zająć się czynnościami przygotowawczymi do przeprowadzania wyborów" - odparł Morawiecki.
Dopytywany , czy naprawdę nie interesował się tym, że odpowiednie umowy nie zostały podpisane, b. premier odparł, że "zarządzanie państwem jest cokolwiek bardziej skomplikowane niż mierzenie temperatury".
"Naprawdę miałem wtedy bardzo wiele rzeczy, którymi się zajmowałam i wiedziałam, że obie decyzje mają rygor natychmiastowej wykonalności. Polegając na tym rygorze, wiedziałem, że są przeprowadzane odpowiednie czynności przygotowawcze. To wszystko, co mogę w tej sprawie powiedzieć" - powtórzył Morawiecki.
Wcześniej, odpowiadając na sugestie Morawieckiego dotyczące wezwania przed komisję świadków z PO, Joński powiedział, że bierze pod uwagę "konfrontację Morawieckiego z Sasinem".
Między b. premierem a Jońskim doszło również do kilku przepychanek słownych. Gdy były premier wytykał Jońskiemu, że za każdym razem, gdy zaczyna coś mówić, ten wyłącza mu guzik od mikrofonu, Joński odparł, że "specjalistą od guzików byli ci, którzy głosowali na dwie ręce".(PAP)
sno/ ero/ oloz/ par/