W. Brytania/ John Swinney nowym liderem SNP i kandydatem na szefa rządu Szkocji
W poniedziałek w południe minął termin zgłaszania się kandydatów na następcę Yousafa, a ponieważ potencjalni konkurenci Swinneya ostatecznie się na to nie zdecydowali, automatycznie został on nowym liderem partii. Aby objąć też stanowisko pierwszego ministra, musi uzyskać wotum zaufania od szkockiego parlamentu, co będzie od niego wymagało rozmów z innymi ugrupowaniami, gdyż SNP nie ma w nim większości.
Głosowanie w parlamencie może się odbyć już we wtorek, choć na wyłonienie nowego pierwszego ministra ma on 28 dni. Jeśli się to nie uda, odbędą się przedterminowe wybory. To, czy Swinney uzyska wotum zaufania, zależy przede wszystkim od niedawnego koalicyjnego partnera SNP, Szkockich Zielonych, bo żadna z partii przeciwnych niepodległości Szkocji go nie poprze.
To właśnie rozpad funkcjonującej przez ostatnie trzy lata proniepodległościowej koalicji SNP i Szkockich Zielonych spowodował, że Yousaf w zeszłym tygodniu ogłosił rezygnację z funkcji lidera partii i zapowiedział ustąpienie ze stanowiska pierwszego ministra, gdy tylko wyłoniony zostanie jego następca. Obie te funkcje pełnił przez zaledwie 13 miesięcy.
Swinney od wielu lat jest ważną postacią w SNP. Był członkiem brytyjskiej Izby Gmin, a w szkockim parlamencie zasiada od 1999 roku, czyli od jego pierwszej kadencji. W 2000 roku został po raz pierwszy liderem SNP, ale ponieważ wyniki partii pod jego przywództwem się pogorszyły, po czterech latach ustąpił. Przez wiele lat zajmował różne stanowiska rządowe w gabinetach Alexa Salmonda i Nicoli Sturgeon, w tym przede wszystkim ministra finansów, był też zastępcą Sturgeon przez cały okres jej rządów jako pierwszej ministerki.
Jednak właśnie przez wieloletnią obecność Swinneya w polityce stawiane są pytania, czy aby na pewno jest on właściwą osobą, by dać nowy impuls pogrążającej się w coraz większym kryzysie partii. Rządzącą od 2007 roku SNP dogoniła w sondażach szkocka Partia Pracy, a w niektórych sondażach nawet ją wyprzedziła, co jest pierwszą taką sytuacją od 10 lat.
Do problemów SNP przyczyniły się zarzuty dotyczące malwersacji finansowych postawione mężowi Nicoli Sturgeon, brak wizji, w jaki sposób partia chce dążyć do niepodległości Szkocji, i forsowanie budzących kontrowersje propozycji przepisów, takich jak projekt ustawy, który miał umożliwiać zmianę płci na podstawie własnej deklaracji.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ akl/