Kluczborska spółdzielnia nadal szuka kupców nowych mieszkań. Czy ruszy budowa?
Przedłużony do końca stycznia został nabór lokatorów dwóch nowych bloków Spółdzielni Mieszkaniowej "Przyszłość" w Kluczborku. Potrzeba umów na co najmniej 36 z 72 mieszkań.
- Teraz brakuje nam trzech umów - mówi Andrzej Nowak, prezes spółdzielni.
- Cały czas chodzimy wokół tego. Jeśli brakuje trzech umów i nikt nie zrezygnuje, mamy trzy tygodnie do końca stycznia. Oby znalazły się jeszcze osoby zainteresowane zakupem mieszkania od spółdzielni. To ważne, bo spółdzielnia buduje mieszkania praktycznie bez zysku, co wynika z prawa spółdzielczego.
Prezes przekonuje, że mieszkania są bardzo zaawansowane technologicznie i mają od 39 do 68 metrów kwadratowych. Dlaczego tak ważne jest podpisanie umów na co najmniej połowę mieszkań?
- Kilka tysięcy członków spółdzielni mieszkaniowej nie jest zainteresowanych, by spółdzielnia brała na ten cel kredyt. Mamy finansowe zaplecze i do pewnego momentu poradzimy sobie świetnie. Minimum 36 umów wynika natomiast z faktu, by te osoby zapewniły finansowanie początku inwestycji. Druga połowa pieniędzy sama znajdzie się, bo kiedy zaczniemy budować, reszta mieszkań rozejdzie się jak ciepłe bułeczki.
Cena za metr mieszkania rozpoczyna się od 6500 złotych. Mieszkania w centrum Kluczborka mają być gotowe w 2025 roku.