Na Opolszczyźnie znaleziono Biblie prawdopodobnie z XVI wieku! Przeleżały na strychu ponad 100 lat
To może być jedno z najważniejszych tegorocznych odkryć w regionie. Podczas remontu dachu w jednej z opolskich wsi natrafiono na dwie księgi. Mogą to być egzemplarze Biblii Brzeskiej, będącej drugim w historii przekładem Pisma Świętego na język polski.
Księgi przeleżały pod dachówkami ponad 100 lat, o czym świadczą znalezione między stronami wycinki z gazet z kwietnia 1912 roku. Były dobrze ukryte, przez co nie zauważono ich podczas poprzedniego remontu.
- Zmieniamy dach i po prostu jak żeśmy zdjęli dachówkę, to było znalezione, to było pod dachówką. Dom jest w naszym posiadaniu od trzech pokoleń i nigdy nic nie wskazywało na to, że będą takie skarby. Nawet w tamtym miejscu od wewnątrz była dawana wełna mineralna i nikt nie widział tego.
Rodzina, która dokonała odkrycia chce zachować anonimowość. O sprawie został poinformowany wojewódzki konserwator zabytków, który ma zabezpieczyć księgi i poddać je szczegółowej analizie. Wstępne rozpoznanie pozwala zakładać, że są to niezwykle rzadkie okazy.
- Strona tytułowa - jest tam napisane "z żydowskiego, łacińskiego, greckiego, na nowo polski jazyk, a z wiernością a pilnie wyłożone". Strona tytułowa właśnie świadczy o tym, że to jest Biblia Brzeska. Wiele egzemplarzy zostało uroczyście spalonych na rynku w Wilnie.
W chwili obecnej prawdopodobnie zostało 20 do 40 egzemplarzy, niektóre źródła mówią o 100.
Tekst Biblii Brzeskiej był przetłumaczony przez protestantów i wydany w roku 1563 w Brześciu Litewskim. Z powodu protestanckiego charakteru znalazła się ona na liście ksiąg zakazanych.
Zgodnie z prawem, znalezione w takich okolicznościach przedmioty o dużej wartości archeologicznej, naukowej lub historycznej przechodzą na własność Skarbu Państwa. Jeśli autentyczność ksiąg zostanie potwierdzona, odkrywcy będą mogli ubiegać się o nagrodę. Jej wysokość to maksymalnie 30-krotność średniego wynagrodzenia, jednak nie mniej niż 10% wartości skarbu.
- Zmieniamy dach i po prostu jak żeśmy zdjęli dachówkę, to było znalezione, to było pod dachówką. Dom jest w naszym posiadaniu od trzech pokoleń i nigdy nic nie wskazywało na to, że będą takie skarby. Nawet w tamtym miejscu od wewnątrz była dawana wełna mineralna i nikt nie widział tego.
Rodzina, która dokonała odkrycia chce zachować anonimowość. O sprawie został poinformowany wojewódzki konserwator zabytków, który ma zabezpieczyć księgi i poddać je szczegółowej analizie. Wstępne rozpoznanie pozwala zakładać, że są to niezwykle rzadkie okazy.
- Strona tytułowa - jest tam napisane "z żydowskiego, łacińskiego, greckiego, na nowo polski jazyk, a z wiernością a pilnie wyłożone". Strona tytułowa właśnie świadczy o tym, że to jest Biblia Brzeska. Wiele egzemplarzy zostało uroczyście spalonych na rynku w Wilnie.
W chwili obecnej prawdopodobnie zostało 20 do 40 egzemplarzy, niektóre źródła mówią o 100.
Tekst Biblii Brzeskiej był przetłumaczony przez protestantów i wydany w roku 1563 w Brześciu Litewskim. Z powodu protestanckiego charakteru znalazła się ona na liście ksiąg zakazanych.
Zgodnie z prawem, znalezione w takich okolicznościach przedmioty o dużej wartości archeologicznej, naukowej lub historycznej przechodzą na własność Skarbu Państwa. Jeśli autentyczność ksiąg zostanie potwierdzona, odkrywcy będą mogli ubiegać się o nagrodę. Jej wysokość to maksymalnie 30-krotność średniego wynagrodzenia, jednak nie mniej niż 10% wartości skarbu.