Mieszkańcy od rana układają kwietne dywany. "Boże Ciało to dla nas sama radość" [ZDJĘCIA]
Uroczystość Bożego Ciała wyjątkowo jest obchodzona w Zalesiu Śląskim, Olszowej, Kluczu i Zimnej Wódce (powiat strzelecki). Mieszkańcy od lat pielęgnują tradycję układania kwietnych dywanów, która trafiła na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego i na światową listę UNESCO.
Już o świcie na ulicach można było zobaczyć pierwsze osoby, które pieczołowicie robiły ołtarze i układały dywany.
- Ja już to robię od najmłodszych lat jak tylko pamiętam. Zawsze najbardziej starała się o to babcia – mówi pani Maria. - Później już babcia zmarła to trzeba było mamie pomóc. W tej chwili mama już też nie żyje, więc kultywujemy to same. Człowiek tym żyje i czeka na następne Boże Ciało. To jest takie wielkie przeżycie, jak pani widziała, człowiek to układa z taką starannością. Boże Ciało to jest sama radość - dodaje.
Andrzej Wróbel z Zalesia Śląskiego dywany układa od 40 lat, wcześniej robili to jego teściowie.
- Dziś syn z synową i wnuczka przyjechali z Opola, żeby pomóc, bo coraz trudniej ułożyć na te 12 metrów, które przynależą do nas - mówi. - To takie sąsiedzkie spotkania, w tej chwili już nawet po kościele jak po mszy ktoś odchodzi to do samochodu i do domu. A tu jest jedyna okazja, żeby przy budowaniu ołtarzy, przy budowaniu dywanów kwietnych po prostu się spotkać i porozmawiać - dodaje.
Mieszkańcy podkreślają, że dla nich Boże Ciało ma wyjątkowy wymiar.
- Nie wyobrażam sobie tego dnia bez układania dywanów kwietnych – zaznacza pani Kamila z Olszowej. - Ja się w tym wychowałam i dla mnie byłoby to coś zupełnie odmiennego. Mam nadzieję, że jak będę miała swoje dzieci to też będzie kultywowane. To jest akurat bardzo piękna tradycja i jak tylko będę miała taką możliwość też będę ją kultywować. Nieważne, czy będę mieszkać tutaj, czy gdzieś indziej, ale na pewno tutaj będę się pojawiać w dzień Bożego Ciała i pomagać - dodaje.
W Kluczu, Zalesiu Śląskim i Zimnej Wódce msze są odprawiane z rana, a w Olszowej o 14.00.
- Ja już to robię od najmłodszych lat jak tylko pamiętam. Zawsze najbardziej starała się o to babcia – mówi pani Maria. - Później już babcia zmarła to trzeba było mamie pomóc. W tej chwili mama już też nie żyje, więc kultywujemy to same. Człowiek tym żyje i czeka na następne Boże Ciało. To jest takie wielkie przeżycie, jak pani widziała, człowiek to układa z taką starannością. Boże Ciało to jest sama radość - dodaje.
Andrzej Wróbel z Zalesia Śląskiego dywany układa od 40 lat, wcześniej robili to jego teściowie.
- Dziś syn z synową i wnuczka przyjechali z Opola, żeby pomóc, bo coraz trudniej ułożyć na te 12 metrów, które przynależą do nas - mówi. - To takie sąsiedzkie spotkania, w tej chwili już nawet po kościele jak po mszy ktoś odchodzi to do samochodu i do domu. A tu jest jedyna okazja, żeby przy budowaniu ołtarzy, przy budowaniu dywanów kwietnych po prostu się spotkać i porozmawiać - dodaje.
Mieszkańcy podkreślają, że dla nich Boże Ciało ma wyjątkowy wymiar.
- Nie wyobrażam sobie tego dnia bez układania dywanów kwietnych – zaznacza pani Kamila z Olszowej. - Ja się w tym wychowałam i dla mnie byłoby to coś zupełnie odmiennego. Mam nadzieję, że jak będę miała swoje dzieci to też będzie kultywowane. To jest akurat bardzo piękna tradycja i jak tylko będę miała taką możliwość też będę ją kultywować. Nieważne, czy będę mieszkać tutaj, czy gdzieś indziej, ale na pewno tutaj będę się pojawiać w dzień Bożego Ciała i pomagać - dodaje.
W Kluczu, Zalesiu Śląskim i Zimnej Wódce msze są odprawiane z rana, a w Olszowej o 14.00.