Dzieło zostało przedstawione z podziałem na role. Zdaniem uczestników wydarzenia, to dobry sposób na promocję czytelnictwa.

- Ja nie wiem, który już raz biorę udział w Narodowym Czytaniu, dziesiąty zdaje się. Nasz reżyser Andrzej Jakubczyk organizuje to co roku i dość często mnie zaprasza. Myślę, że to jest potrzebne, absolutnie. Odkrywamy w ten sposób literaturę. Może akurat Dulska nie jest taką zapomnianą literaturą, ale 2 lata temu czytaliśmy nowele, z którymi ja już dawno się nie spotkałam na przykład. Absolutnie nie trzeba było mnie namawiać do udziału - zdradza Karolina Gorzkowska, która zagrała Melę.

- Raz, że to jest lektura szkolna, ale ludzie też chętnie słuchają. My tak spontanicznie to czytamy i czekamy na reakcję widowni - dodaje Barbara Lach, która wcieliła się w postać Juliasiewiczowej.

Aktorzy wskazują, że w lepszym odegraniu postaci pomagają im na przykład własne cechy charakteru.

- Ja myślę, że mam coś z Dulskiej. Tak jak czytałam teraz, to myślę, że trochę mam, też tak krzyczę na moje córki za różne rzeczy - przyznaje Elżbieta Donimirska.

Impreza od początku odbywa się pod patronatem głowy państwa. Podobne jak w poprzednich latach para prezydencka rozpoczęła wspólne czytanie w warszawskim Ogrodzie Saskim. Jednocześnie prezydent Andrzej Doda zapowiedział, że lekturą przyszłorocznej edycji będą "Ballady i Romanse" Adama Mickiewicza.