Pierwszy przetarg unieważniono, bo system nie bilansowałby się i trwa drugie postępowanie konkursowe. Jeśli oferty będą na podobnym poziomie, mieszkańców czeka podwyżka do 25 złotych.

- Niepotrzebnie zmuszamy ludzi na wsi do wywozu odpadów zmieszanych co dwa tygodnie - ocenia wójt Waldemar Czaja.

- Z sanitarnego punktu widzenia tak należy. Jeśli natomiast ktoś dba o czystość kubła i gromadzi śmieci w foliowym worku, to nie jest szczególnie problematyczne. Każdy kurs przy rozległej miejscowości i minimalnej grupie mieszkańców skutkuje wykładniczym wzrostem cen.

Waldemar Czaja zwraca również uwagę na utylizację odpadów niebezpiecznych w rozległych terenach wiejskich.

- Lepiej zrobić to w mobilnym punkcie selektywnego zbierania odpadów komunalnych, gdzie dwa razy w roku mógłby przejeżdżać samochód, zamiast utrzymywać punkt stacjonarny przez cały rok, bo to tylko podnosi koszty. Warto popracować w tym temacie, żeby zmienić zapisy ustawowe. Wówczas może nie trzeba będzie podnosić cen.

Do otwarcia kopert z ofertami firm wywozowych dojdzie za tydzień w piątek (11.06).