Nie żyje jeden ze świadków ws. zabójstw dzieci w Ciecierzynie. Prokuratura wszczyna śledztwo
Mieszkańcy Ciecierzyna znaleźli zwłoki 39-letniego mężczyzny, który był jednym ze świadków w sprawie zabójstw w tej miejscowości. Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie, w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Jednak jak zaznaczają śledczy, sprawy znalezienia zwłok i zabójstw dzieci - jak na razie - nie są ze sobą w żaden sposób powiązane.
Zwłoki 39-letniego Grzegorza W. znaleźli zaniepokojeni mieszkańcy, którzy od kilku dni nie widzieli mężczyzny. Mieszkał on sam, niedaleko miejsca, w którym miało dojść do zabójstw dzieci. Był jednym z 17-stu świadków przesłuchanych w tej sprawie. Zdaniem mieszkańców był nie tylko sąsiadem, ale również znajomym Aleksandry J i Dawida W., których odwiedzał w ich domu.
Na piątek zaplanowano przedstawienie uzupełnionych zarzutów Aleksandrze J. Chodzi o zabójstwo w sumie czworga dzieci, ponieważ do tej pory kobieta przyznała się do zabójstwa jednego noworodka.
Przypomnijmy do tych zdarzeń doszło w Ciecierzynie pod Byczyną w sierpniu 2013 roku, w czerwcu 2015 roku, w sierpniu 2016 i w listopadzie bieżącego roku. Na ojcu dzieci, czyli Dawidzie W. ciąży zarzut pomocnictwa w zabójstwie 4 dzieci. 36-letni mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Kluczborku zastosował wobec niego tymczasowy, 3 miesięczny, areszt.
Śledczy jednak podkreślają, że te dwie sprawy - przynajmniej jak na razie - nie są ze sobą w żaden sposób połączone.
Na piątek zaplanowano przedstawienie uzupełnionych zarzutów Aleksandrze J. Chodzi o zabójstwo w sumie czworga dzieci, ponieważ do tej pory kobieta przyznała się do zabójstwa jednego noworodka.
Przypomnijmy do tych zdarzeń doszło w Ciecierzynie pod Byczyną w sierpniu 2013 roku, w czerwcu 2015 roku, w sierpniu 2016 i w listopadzie bieżącego roku. Na ojcu dzieci, czyli Dawidzie W. ciąży zarzut pomocnictwa w zabójstwie 4 dzieci. 36-letni mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Kluczborku zastosował wobec niego tymczasowy, 3 miesięczny, areszt.
Śledczy jednak podkreślają, że te dwie sprawy - przynajmniej jak na razie - nie są ze sobą w żaden sposób połączone.