Alergolog doktor Piotr Dąbrowiecki z Wojskowego Instytutu Medycznego podkreślił, że leki wziewne są podstawą leczenia astmy. Dodał, że błędy w przyjmowaniu preparatów powodują, iż terapia staje się nieskuteczna. Dlatego tak ważna jest edukacja pacjentów. "Jeżeli nie uwzględnimy edukacji w praktyce lekarza rodzinnego lub specjalisty, to poniesiemy porażkę. Oznacza to, że połowa chorych, których myślimy, że leczymy, nie będzie leczona, bo po prostu lek nie dociera do płuc. Wywołuje powikłania, powoduje chrypkę, grzybicę, kołatanie serca i wiele innych powikłań związanych z nieoptymalną formą stosowania leków" -mówił.

Doktor Dąbrowiecki podkreślił, że zdarza się, iż pacjenci odstawiają leki, kiedy poczują poprawę, a choroba niestety powraca. "Choroba nie mija, bo to jest choroba przewlekła, pojawiają się zaostrzenia, więc pacjent wraca do terapii. Znowu nie ma objawów, więc odstawia leki i to jest takie neverending story" - mówił specjalista. Lekarz zauważył, że może przerwać to edukacja. "Jeżeli pacjent zrozumie, dlaczego ma brać przewlekle leki, zrozumie filozofię leczenia tej choroby, to po prostu nie popełni tych błędów" - powiedział.

Szacuje się, że na astmę choruje w Polsce około czterech milionów osób. Dwa miliony ma postawioną diagnozę. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia w ubiegłym roku leki wykupiło około miliona pacjentów.