Empatia ma kluczowe znaczenie w relacjach lekarza z pacjentem
Pacjenci najczęściej zarzucają lekarzom brak empatii, tymczasem ma ona kluczowe znaczenie w relacjach chorego z lekarzem – powiedział w środę rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong.
Rektor WUM mówił o tym podczas konferencji „Komunikacja w medycynie i dobre relacje z pacjentami – teoria, praktyka, dydaktyka”, która odbyła się w Warszawie. Okazją do spotkania była publikacja raportu „Dobre relacje personelu medycznego z pacjentami”, w którym przedstawiono najważniejsze rekomendacje dotyczące poprawy relacji chorych z personelem medycznym.
Prof. Zbigniew Gaciong przypomniał, że polscy lekarze w 2014 r. znaleźli się na ostatnim miejscu w rankingu zaufania i satysfakcji z leczenia wśród pacjentów (opublikowanym przez prestiżowe pismo medyczne „New England Journal of Medicine”). Sklasyfikowano w nim lekarzy z 30 krajów, zarówno Europy jak i innych państwa, w tym USA, Japonii, Australii, Republiki Afryki Południowej, Korei Południowej, Tajwanu, Izraela oraz Filipin.
„Polska wypadła w tym zestawieniu na ostatnim miejscu, wyprzedziła nas nawet Federacja Rosyjska” – zaznaczył rektor WUM.
Pierwsze miejsce zajęła Szwajcaria, aż 83 proc. badanych tam pacjentów oświadczyło, że ufa lekarzom, a 64 proc. było zadowolonych z terapii jaką otrzymało podczas ostatniej wizyty u lekarza. Na kolejnych miejscach znaleźli się lekarze z Danii (odpowiednio: 79 proc. i 61 proc.), Holandii (78 proc. i 47 proc.) oraz Wielkiej Brytanii (76 proc. i 51 proc.). Ostatnie trzy miejsca zajęli medycyny z Bułgarii (46 proc. i 30 proc.), Rosji (45 proc. i 11 proc.) oraz Polski (43 proc. i 23 proc.).
Co jest najważniejsze w relacjach pacjenta i lekarza? Zdaniem prof. Zbigniewa Gacionga pacjent powinien być w centrum zainteresowania medycyny, całego personelu medycznego. „Już podczas pierwszego kontaktu z pacjentem lekarz swoim zachowaniem powinien sygnalizować, że jest ukierowany na pacjenta, pochyla się do przodu i utrzymuje z nim kontakt wzrokowy” – przekonywał. Dodał, że bardzo ważne jest aktywne słuchanie i nie może być żadnej bariery fizycznej, takiej choćby jak biurko czy komputer, utrudniającej bezpośrednią relację z pacjentem.
Wskazują na to badania AP-NORC Center przeprowadzone na grupie 1002 osób w wieku co najmniej 18 lat. Jak powiedział rektor WUM wykazały one, że dla pacjentów najważniejsze jest wysłuchanie go przez lekarza. Na drugim miejscu znalazło się postawienie właściwej diagnozy, a na kolejnych: zachowanie lekarze, to jak się odnosi do chorego, jego wiedza, cechy charakteru i czas poświęcony pacjentowi.
„Kluczowe znaczenie ma empatia i wrażliwość lekarza” – zaznaczył prof. Zbigniew Gaciong. Powiedział, że w analizach skarg pacjentów przeprowadzonych w Szwecji 77 proc. zarzutów dotyczyło właśnie braku empatii. Na dalszych miejscach wymieniano brak zaangażowania w decyzje (55 proc. skarg), brak odpowiedzi na skargi pacjentów (45 proc.) oraz brak zainteresowania (23 proc.).
W Polsce zwiększyła liczba naruszeń praw pacjentów stwierdzonych przez Rzecznika Praw Pacjenta. „Ten wzrost w ostatnich latach jest wręcz skokowy, a wpłynęła na to pandemia” – skomentował rektor WUM. Z przytoczonych danych wynika, że w latach 2016-2019 co roku stwierdzano od 89 do 97 przypadków naruszenia praw pacjentów. W 2020 r., czyli w pierwszym roku pandemii, było ich już 215.
Dobre relacje miedzy personelem medycznym i pacjentem wpływają na satysfakcję chorych, ale także na przebieg terapii. „Lepsza komunikacja przekłada się na lepsza opiekę medyczną” – podkreślił prof. Zbigniew Gaciong. Wynika to z tego, że lepiej poinformowani i bardziej usatysfakcjonowani pacjenci lepiej stosują się do zaleceń lekarza i lepiej z nim współpracują w procesie terapeutycznym i diagnostycznym.
Na podstawie metaanalizy 106 badań wyliczono, że zła komunikacja o 19 proc. zwiększa ryzyko przerwania leczenie przez chorego. Natomiast szkolenie personelu medycznego w zakresie komunikacji z pacjentem skutkowało 1,6-krotnym zwiększeniem szansy, że pozostanie on w terapii. Wielu chorych odstawia leki już po kilku miesiącach terapii. Tak jest szczególnie w chorobach przewlekłych, takich jak nadciśnienie tętnicze, osteoporoza czy cukrzyca.
„Nierzadko trudno ocenić czy chory bierze leki, bo większość pacjentów powie, że bierze. Wielu z nich jednak w ogóle zapomina je wziąć, a zatem udzielona lekarzowi odpowiedź jest w sumie szczera” – powiedział prof. Zbigniew Gaciong. Dodał, że przerwanie terapii, zmniejsza jej skuteczność i zwiększa koszty leczenia, prowadzi do stosowania nadmiernych, niepotrzebnych procedur i zagraża bezpieczeństwu pacjenta. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
Prof. Zbigniew Gaciong przypomniał, że polscy lekarze w 2014 r. znaleźli się na ostatnim miejscu w rankingu zaufania i satysfakcji z leczenia wśród pacjentów (opublikowanym przez prestiżowe pismo medyczne „New England Journal of Medicine”). Sklasyfikowano w nim lekarzy z 30 krajów, zarówno Europy jak i innych państwa, w tym USA, Japonii, Australii, Republiki Afryki Południowej, Korei Południowej, Tajwanu, Izraela oraz Filipin.
„Polska wypadła w tym zestawieniu na ostatnim miejscu, wyprzedziła nas nawet Federacja Rosyjska” – zaznaczył rektor WUM.
Pierwsze miejsce zajęła Szwajcaria, aż 83 proc. badanych tam pacjentów oświadczyło, że ufa lekarzom, a 64 proc. było zadowolonych z terapii jaką otrzymało podczas ostatniej wizyty u lekarza. Na kolejnych miejscach znaleźli się lekarze z Danii (odpowiednio: 79 proc. i 61 proc.), Holandii (78 proc. i 47 proc.) oraz Wielkiej Brytanii (76 proc. i 51 proc.). Ostatnie trzy miejsca zajęli medycyny z Bułgarii (46 proc. i 30 proc.), Rosji (45 proc. i 11 proc.) oraz Polski (43 proc. i 23 proc.).
Co jest najważniejsze w relacjach pacjenta i lekarza? Zdaniem prof. Zbigniewa Gacionga pacjent powinien być w centrum zainteresowania medycyny, całego personelu medycznego. „Już podczas pierwszego kontaktu z pacjentem lekarz swoim zachowaniem powinien sygnalizować, że jest ukierowany na pacjenta, pochyla się do przodu i utrzymuje z nim kontakt wzrokowy” – przekonywał. Dodał, że bardzo ważne jest aktywne słuchanie i nie może być żadnej bariery fizycznej, takiej choćby jak biurko czy komputer, utrudniającej bezpośrednią relację z pacjentem.
Wskazują na to badania AP-NORC Center przeprowadzone na grupie 1002 osób w wieku co najmniej 18 lat. Jak powiedział rektor WUM wykazały one, że dla pacjentów najważniejsze jest wysłuchanie go przez lekarza. Na drugim miejscu znalazło się postawienie właściwej diagnozy, a na kolejnych: zachowanie lekarze, to jak się odnosi do chorego, jego wiedza, cechy charakteru i czas poświęcony pacjentowi.
„Kluczowe znaczenie ma empatia i wrażliwość lekarza” – zaznaczył prof. Zbigniew Gaciong. Powiedział, że w analizach skarg pacjentów przeprowadzonych w Szwecji 77 proc. zarzutów dotyczyło właśnie braku empatii. Na dalszych miejscach wymieniano brak zaangażowania w decyzje (55 proc. skarg), brak odpowiedzi na skargi pacjentów (45 proc.) oraz brak zainteresowania (23 proc.).
W Polsce zwiększyła liczba naruszeń praw pacjentów stwierdzonych przez Rzecznika Praw Pacjenta. „Ten wzrost w ostatnich latach jest wręcz skokowy, a wpłynęła na to pandemia” – skomentował rektor WUM. Z przytoczonych danych wynika, że w latach 2016-2019 co roku stwierdzano od 89 do 97 przypadków naruszenia praw pacjentów. W 2020 r., czyli w pierwszym roku pandemii, było ich już 215.
Dobre relacje miedzy personelem medycznym i pacjentem wpływają na satysfakcję chorych, ale także na przebieg terapii. „Lepsza komunikacja przekłada się na lepsza opiekę medyczną” – podkreślił prof. Zbigniew Gaciong. Wynika to z tego, że lepiej poinformowani i bardziej usatysfakcjonowani pacjenci lepiej stosują się do zaleceń lekarza i lepiej z nim współpracują w procesie terapeutycznym i diagnostycznym.
Na podstawie metaanalizy 106 badań wyliczono, że zła komunikacja o 19 proc. zwiększa ryzyko przerwania leczenie przez chorego. Natomiast szkolenie personelu medycznego w zakresie komunikacji z pacjentem skutkowało 1,6-krotnym zwiększeniem szansy, że pozostanie on w terapii. Wielu chorych odstawia leki już po kilku miesiącach terapii. Tak jest szczególnie w chorobach przewlekłych, takich jak nadciśnienie tętnicze, osteoporoza czy cukrzyca.
„Nierzadko trudno ocenić czy chory bierze leki, bo większość pacjentów powie, że bierze. Wielu z nich jednak w ogóle zapomina je wziąć, a zatem udzielona lekarzowi odpowiedź jest w sumie szczera” – powiedział prof. Zbigniew Gaciong. Dodał, że przerwanie terapii, zmniejsza jej skuteczność i zwiększa koszty leczenia, prowadzi do stosowania nadmiernych, niepotrzebnych procedur i zagraża bezpieczeństwu pacjenta. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński