- Rolnicy słusznie protestują, bo sytuacja odnośnie zapisów Zielonego Ładu po pandemii oraz rosyjskiej napaści na Ukrainę znacznie się zmieniła, co więcej, same warunki Zielonego Ładu nie zostały odpowiednio przedyskutowane. - mówił gość Porannej Rozmowy Radia Opole, za przyjęte dla polskich rolników rozwiązania obciążając rząd PiS oraz rekomendowanego przez poprzednie władze komisarza Janusza Wojciechowskiego.

Marcin Oszańca mówił też, że przyszłościowego rozwiązania wymaga także kwestia napływu do Polski towarów rolnych z Ukrainy. Jego zdaniem powienien to być system licencji i kwot, które chroniłyby polskiego rolnika, zapewniając mu opłacalność produkcji.
- Gdy się skończy wojna ten problem nie zniknie. - dodał rozmówca RO.

Stwierdził także, że nie ma gwarancji, że po zamknięciu granicy z Ukrainą tamtejsze produkty rolne nie dotrą na polski rynek inną drogą. A na zamknięciu granicy ucierpieliby polscy eksporterzy, sprzedający Ukraińcom np. wyroby mleczne.

Lider PSL w regionie przekazał także, że jego formacja w ramach Trzeciej Drogi kończy układać listy wyborcze oraz że zostaną zaprezentowane niebawem.

Zdaniem Jerzego Wrębiaka, który w wyborach ma pięciu kontrkandydatów, demokracja w Brzegu ma się dobrze. Wzywał też do sporu na argumenty, a nie do rozbudzania emocji.
-Konkurencja jest jak najbardziej wskazana, bo ona motywuje do jeszcze lepszej pracy. - dodał obecny burmistrz Brzegu.
Odniósł się także do wstrzymania finansowania przez ministra kultury i dziedzictwa tworzenia Muzeum Dziedzictwa i Kultury Kresów w Brzegu.

-To co leżało po mojej stronie, zostało uczynione. Odkąd zostałem burmistrzem, bardzo mocno się zaangażowałem w ideę powstania w Brzegu Muzeum. To nie jest inwestycja polityczna. To jest inwestycja ponad podziałami.- mówił Jerzy Wrębiak. -Jestem zdziwiony i zaniepokojony tym, że ta inwestycja została wstrzymana. Mam nadzieję, że to jest chwilowe. - dodał.

Na rozmowę zaprasza Ireneusz Prochera

- Uważam, że konserwator zabytków jest przedstawicielem tych obiektów, które już nie mogą mówić - tak o swojej nowej funkcji mówiła w Radiu Opole Monika Ożóg - od niedawna Opolska Wojewódzka Konserwator Zabytków. Jak wskazywała, pierwsze dni w nowej pracy to głównie czas na poznanie zespołu i obowiązków.

Gościem Porannej Rozmowy Radia Opole we wtorek był wicewojewoda opolski Piotr Pośpiech, którego pytaliśmy głównie o wczorajsze rozmowy z rolnikami.

Efektem spotkania jest między innymi deklaracja wypracowania przez wojewodów z całego kraju apelu do premiera, by ten pochylił się nad postulatami rolników. Ponadto w naszym regionie zaplanowano szereg spotkań mających na celu weryfikację procedur zabezpieczających przed napływem żywności, która nie spełnia norm obowiązujących w naszym kraju.

- Rolnictwo trzeba uwzględnić w zapisach Zielonego Ładu, ale należy to robić rozważnie, z uwzględnieniem trudnej do przewidzenia dynamicznej sytuacji w tej działalności - mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole marszałek województwa i zarazem szef struktur PO w regionie Andrzej Buła.

Samorządowiec również spotkał się z protestującymi rolnikami.

Wskazał, że ważne na dziś jest dla nich uregulowanie zasad importu produktów rolno - spożywczych z Ukrainy, co fatalnie wpływa na sytuację gospodarstw rolnych w Polsce. Apelował m.in do pośredników w handlu produktami rolnymi, by zachowali "lokalny patrotyzm" i kupowali zboża od opolskich rolników.

-Prowadzę rozmowy z formacjami, które tworzyły szeroką koalicję 15 października - przyznał w Porannej Rozmowie RO prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, pytany o to czy wie już kto go poprze w wyborach. Na razie deklarację złożyła Lewica. Z resztą partii rozmowy trwają, a od ich wyniku zależy np. czy obecny prezydent stolicy regionu wystawi swoją listę w wyborach do Sejmiku.
Arkadiusz Wiśniewski był też pytany o to, jaki ma pomysł na kolejną kadencję. Zapewnił, że pomysłów mu nie brak. Wymienił: nowy most przez Odrę, obwodnicę miasta, aquapark przy pl. Róż w miejscu obecnego basenu letniego, trasę średnicową.
Prezydent Opola zapewnił, że Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej na pewno odbędzie się, choć nie ujawnił szczegółów.

-Jak wczoraj (14.02) sprawdzałem naszą bazę danych to było 453 kandydatów, ale wiem, że kolejne zgłoszenia będą jeszcze dopisywane. Liczę, że magiczną liczbę 500 uda się przekroczyć - mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole burmistrz Leśnicy Łukasz Jastrzembski, lider Śląskich Samorządowców, pytany o to czy można już mówić o jakimś sukcesie ugrupowania. Dodał, że świadczy o tym choćby fakt, że liczono na 350-400 kandydatów. Tymczasem zgłasza się wielu ludzi, którzy dotąd nie byli aktywni w polityce samorządowej, albo którym polityczny szyld "Mniejszość Niemiecka" nie pasował.
Burmistrz ocenił również, że około połowy kandydatów stanowią osoby związane z mniejszością niemiecką.
W jego ocenie przyciąga kandydatów obietnica, że Śląscy Samorządowcy stawiają przede wszystkim na rozwój loklanych wspólnot i regionu. Odciął się także od politycznych celów Ruchu Autonomii Śląska.

19 lutego zacznie działać tymczasowe przedszkole w Niemodlinie. Placówka powstanie w zaadaptowanym na ten cel budynku po byłej szkole podstawowej nr 2 i przejmie zadania jednostki, której siedziba częściowo spłonęła na początku miesiąca. W Porannej Rozmowie Radia Opole zapytaliśmy burmistrz tego miasta Dorotę Koncewicz, dlaczego mimo wielu zapowiedzi, przez wiele lat w mieście nie udało się wybudować nowej placówki.

- Zmienia się poczywiście to gdzie i jak słuchamy radia. Radio dostosowuje się też do zmieniających okoliczności. Okazało się, że dźwięk, że moc słowa mówionego jest przepotężna. - dodał dziekan Wydziału Nauk o Polityce i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Opolskim.

Zdaniem Adama Drosika, postęp technologiczny, rozwój różnych form mediowych, stawia przed dziennikarzami nowe wyzwania. To też wyzwanie dla uczelni, takich jak Uniwersytet Opolski, kształcących dziennikarzy.

- Ktoś psuł to państwo przez 8 lat i nie da się tego naprawić w ciągu 2 miesięcy - tak mówił w Porannej Rozmowie wiceminister infrastruktury Paweł Gancarz zapytany o szanse na rozwiązanie problemów, które zgłaszają rolnicy. Przypomnijmy, że w piątek po raz kolejny protestowali oni przeciwko unijnej polityce "Zielonego ładu", a także niekontrolowanemu napływowi żywności z Ukrainy.