Zdaniem polityka, za zamieszanie odpowiedzialny jest między innymi unijny komisarz ds. rolnictwa z nadania Prawa i Sprawiedliwości.
- Trzeba być naprawdę mistrzem, żeby wyprowadzić rolników w całej Europie - ironizował.
Wiceminister odpowiada w resorcie między innymi za drogi, dlatego zapytaliśmy go między innymi o zapowiadane jeszcze przez poprzedni rząd obwodnice opolskich miejscowości. Niedawno mówiło się, że oprócz zapowiadanych wcześniej obwodnic Brzegu, Prudnika, Lędzin i Sidziny, powstaną także dodatkowe obejścia, z których skorzystać miałby między innymi Namysłów.
- Faktycznie dołożono do tych 100 obwodnic kolejne 50-kilka. Problem jest taki, że na te pierwsze 100, założono kwotę 28 miliardów na cały okres realizacji tych przedsięwzięć. Już dziś wiemy, że na te 100 środków na pewno zabraknie, czyli pierwsza kwestia to jest to, żeby zabezpieczyć środki na te pierwsze 100, nie mówiąc o kolejnych 50 - zapowiadał.
Dopytywany, czy zapowiadane dla naszego regionu inwestycje będą realizowane, wiceminister wskazywał, że na razie trwa weryfikacja programów zapoczątkowanych przez poprzedni rząd. Nie wskazał jednak, kiedy zapadną w tej kwestii jakiekolwiek decyzje.
Z wiceszefem resortu infrastruktury rozmawialiśmy też o przyszłości opolskiego odcinka autostrady A4. Polityk zapewnił, że nowy rząd nie wycofuje się z planów poszerzenia jej o 3. pas, choć na razie nie wiadomo, kiedy ruszy jego budowa. Najprawdopodobniej nastąpi to jednak do końca tej dekady.
Rząd nie planuje też przywrócenia opłat za przejazd dla samochodów osobowych.
- Nawet nie rozważaliśmy takiej możliwości - zapewniał.
Nasz rozmówca nie był jednak entuzjastycznie nastawiony do wcześniejszych zapowiedzi budowy zjazdu w okolicach Prószkowa.
Wśród poruszanych wątków znalazła się także kwestia opłat za przeglądy techniczne pojazdów. Jak zapowiedział wiceminister, w najbliższym czasie nie należy spodziewać się ich podwyżki.