Radio Opole » Kraj i świat
2021-09-23, 21:50 Autor: PAP

Wystawa malarstwa Anny Bilińskiej w Muzeum Narodowym w Warszawie do 10 października (korekta)

Obrazy Anny Bilińskiej (1854–1893), jednej z najważniejszych polskich malarek XIX wieku i pierwszej, która osiągnęła międzynarodową sławę, można oglądać jeszcze do 10 października w warszawskim Muzeum Narodowym.

Dyrektor MNW Łukasz Gaweł podczas finisażu ekspozycji mówił, że mimo iż w Muzeum Narodowym znajduje się największa kolekcja dzieł Anny Bilińskiej, to wszyscy, którzy wchodzili na salę, byli zaskoczeni olbrzymim dorobkiem, tzn. liczbą dzieł i siłą oddziaływania jej malarstwa.


Dodał, że Bilińska "to wyjątkowa kobieta, potężna, silna osobowość, która miała plany, żeby w Warszawie stworzyć szkołę artystyczną dla kobiet. Niestety, choroba te plany zniweczyła, więc do tego nie doszło".


Prezes PKO BP (mecenasa wystawy) Jan Emeryk Rościszewski opowiadał o dziełach Bilińskiej w kontekście kolekcji Ignacego Korwin-Milewskiego i jego brata Hipolita Korwin-Milewskiego. "Ignacy Korwin-Milewski zbudował fenomenalną kolekcję, kupił od Habsburgów żywieckich wyspę Santa Catarina, gdzie zaprojektował willę, która miała za zadanie pomieścić wspaniałą kolekcję, m.in. autoportrety ówczesnych polskich malarzy ze szkoły paryskiej. Anna Bilińska dostała też takie zlecenie, popełniła autoportret. Jest to autoportret niedokończony, który znajduje się na tej wystawie, jest wspaniałym dowodem jej kunsztu" - opowiadał.


Kurator wystawy Agnieszka Bagińska, nawiązując do wypowiedzi Rościszewskiego dodała, że autoportret niedokończony Anny Bilińskiej znajduje się na wystawie, jako jedno z jej ostatnich dzieł. "Mam nadzieję, że po obejrzeniu jej państwo będą mieli wrażenie, że on jest dokończony, że na naszej wystawie pokazano pełną twórczość, a Bilińska jest niezwykle spełnioną artystką, chociaż przez lata funkcjonował o niej pogląd, że nie zdążyła namalować swoich najlepszych obrazów" - podkreśliła. Również Sylwia Zientek w książce "Polki na Montparnassie", pisała, że o śmierci artystki informowała prasa krajowa i międzynarodowa. W nekrologach podkreślano młody wiek zmarłej i "nieustannie powtarzano frazę o +niespełnionym+ czy +przedwcześnie zakończonym życiu+, powielając narrację o tym, że Bilińska nie zdążyła ujawnić w pełni swojego potencjału". "W wielu artykułach przywoływano międzynarodowe sukcesy Bilińskiej, właściwie dopiero teraz przybliżając jej sylwetkę rodakom, niestety publikacjom tym nie towarzyszyła wystawa prac artystki, przez co jej obrazy szybko popadły w zapomnienie" - podała.


Bagińska mówiła też, że "wystawy, takie jak ta zmieniają historię i piszą ją na nowo". "Mówię o polskiej i europejskiej historii sztuki. Przez wprowadzanie nazwisk kobiet artystek, których w tym czasie było bardzo wiele, tylko o nich nie wiemy, prezentujemy inny obraz, ten bardziej prawdziwy" - tłumaczyła.


Bagińska zwróciła uwagę, że Bilińska "była reprezentantką pokolenia kobiet, które wchodziły w zupełnie męski świat sztuki końca XIX w." "Nie miały dostępu do oficjalnej edukacji artystycznej, z trudem wywalczyły sobie miejsce na wystawach, organizowały stowarzyszenia, i co najważniejsze, świadomie kierowały swoją karierą szukając klientów, wystawiając swoje obrazy" - wyjaśniła.


Według kurator, z tej wystawy wyłania się obraz Bilińskiej jako świadomej, pewnej siebie malarki, która sama określa swoją pozycję w XIX-wiecznym świecie sztuki. "Myślę, że po tym wydarzeniu, które już niedługo się kończy, bo wystawa trwa do 10 października, nikt już nie będzie mógł powiedzieć, że jest to malarka nieznana" - dodała.


Wystawa w MNW ukazuje Annę Bilińską jako wybitną portrecistkę i mistrzynię pastelu. Tworzyła ona portrety w nurcie zakademizowanego realizmu, charakterystycznego dla malarstwa portretowego drugiej połowy XIX wieku. Klasycznym przykładem tego nurtu jest wielkoformatowy, przepiękny, pełen ekspresji i znakomicie skomponowany portret rzeźbiarza George’a Greya Barnarda, który na wystawę przyjechał aż z amerykańskiego stanu Pensylwania.


Artystka operowała znakomitym warsztatem: precyzyjnym rysunkiem, wyważonym użyciem koloru i światła. Poza portretem zajmowała się także malarstwem pejzażowym, tworzyła m.in. widoki morskie.


Malarka sprawnie posługiwała się też techniką pastelu, która po 1888 roku zaczęła dominować w jej twórczości. Pastele Bilińskiej, malowane najczęściej na płótnie, zaskakiwały intensywnością barw i efektami światłocieniowymi do tego stopnia, że krytycy porównywali je do obrazów olejnych.


Pejzaże malowała w ciągu trzech lat od 1889 r. do 1891 r. podczas wakacji spędzanych nad zatoką Biskajską albo w Bretanii, Normandii. Na wielu obrazach widać urwiste brzegi, morze, bezkres horyzontu.


Na wystawie znalazły się dzieła do tej pory nieznane, pochodzące z polskich i zagranicznych muzeów oraz z kolekcji prywatnych, m.in. z Victoria and Albert Gallery w Bath, Musée d’art moderne et contemporain de Saint-Étienne Metropole, Göteborgs konstmuseum, State Museum of Pennsylvania oraz Musikinstrumenten-Museum w Berlinie.


Wystawę wzbogacają archiwalne fotografie i pamiątki po artystce. Większość prezentowanych obiektów pochodzi ze zbiorów MNW, które przechowuje największą kolekcję dzieł Bilińskiej.


Wystawie towarzyszy katalog dzieł wszystkich Anny Bilińskiej. Jest on jednym z efektów kilkuletniego programu badawczego dotyczącego twórczości Anny Bilińskiej.


Wystawa „Artystka. Anna Bilińska 1854–1893” objęta jest Patronatem Ambasadora Francji w Polsce Frederica Billet. Ekspozycja czynna będzie od 26 czerwca do 10 października 2021 r. (PAP)


Autor: Olga Łozińska


oloz/ dki/


Kraj i świat

2024-05-25, godz. 21:20 Ekstraklasa piłkarska - Legia - Zagłębie 2:1 (opinie) Po meczu Legia Warszawa - Zagłębie Lubin (2:1) powiedzieli: Waldemar Fornalik (trener Zagłębia): 'Zależało nam, aby po czterech zwycięstwach dobrze zaprezentować… » więcej 2024-05-25, godz. 21:10 Ekstraklasa piłkarska - Jagiellonia po raz pierwszy mistrzem, spadek Warty (opis) Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali w ostatniej kolejce ekstraklasy Wartę Poznań 3:0 i po raz pierwszy zostali mistrzem Polski. Drużyna gości spadła… » więcej 2024-05-25, godz. 21:10 Ekstraklasa piłkarska – Ruch – Cracovia 2:0 (opinie) Po meczu piłkarskiej ekstraklasy Ruch Chorzów - Cracovia (2:0) powiedzieli: Tomasz Jasik (asystent trenera Cracovii Dawida Kroczka): „Ruch wygrał zasłużenie… » więcej 2024-05-25, godz. 21:00 Ryszard Horowitz: sztuczna inteligencja może zagrażać prawdziwej sztuce Przerażające i tworzące wielkie zagrożenia - tak wykorzystywanie sztucznej inteligencji (SI) do tworzenia obrazów ocenił fotografik Ryszard Horowitz. Do… » więcej 2024-05-25, godz. 20:50 Ekstraklasa piłkarska - Lech - Korona 1:2 (opis2) Lech Poznań - Korona Kielce 1:2 (1:0) Bramki: 1:0 Mikael Ishak (45+3), 1:1 Jewgienij Szykawka (56), 1:2 Jewgienij Szykawka (65). Żółta kartka - Lech Poznań:… » więcej 2024-05-25, godz. 20:50 Ekstraklasa piłkarska - Pogoń - Górnik 1:0 (opis2) Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:0 (0:0). Bramki: 1:0 Marcel Wędrychowski (65-głową). Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru, Benedikt… » więcej 2024-05-25, godz. 20:50 Kaczyński: w poniedziałek złożymy wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu ws. paktu migracyjnego W związku z wypowiedzią premiera Francji Gabriela Attala, w poniedziałek złożymy wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu celem przedstawienia… » więcej 2024-05-25, godz. 20:50 Ekstraklasa piłkarska - Pogoń - Górnik 1:0 (opinie) Po meczu Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze (1:0) powiedzieli: Jens Gustafsson (trener Pogoni): 'Przede wszystkim gratuluję Jagiellonii za zdobycie tytułu… » więcej 2024-05-25, godz. 20:50 PŚ w pięcioboju nowoczesnym - Dominiak 11., Ławrynowicz 15. w finale Natalia Dominiak zajęła 11. miejsce, a Daniel Ławrynowicz 15. w finałowych zawodach Pucharu Świata w pięcioboju nowoczesnym w Ankarze. Zwyciężyli Litwinka… » więcej 2024-05-25, godz. 20:40 Ekstraklasa piłkarska - ŁKS - Stal 3:2 (opinie) Po meczu ŁKS Łódź - PGE FKS Stal Mielec (3:2) powiedzieli: Kamil Kiereś (trener Stali): 'W podejściu do ostatniego meczu sezonu mieliśmy kilka wątków… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »