Radio Opole » Kraj i świat
2021-06-12, 20:30 Autor: PAP

French Open - Mattek-Sands: uzupełniamy się ze Świątek i możemy być kreatywne

Bethanie Mattek-Sands w samych superlatywach wypowiada się o Idze Świątek, z którą wystąpi w finale debla w wielkoszlemowym French Open. "Uzupełniamy się. Mamy w zanadrzu wiele różnych uderzeń i możemy być kreatywne" - zaznaczyła doświadczona amerykańska tenisistka.

Mattek-Sands ma w dorobku dziewięć tytułów wielkoszlemowych - pięć w deblu i cztery w mikście. Niedzielny finał nie będzie więc dla niej czymś nowym, ale zapewniła, że docenia już sam awans do niego.


"Trzeba celebrować małe zwycięstwa, które są po drodze, bo inaczej tenis jest długą podróżą. Jeśli świętujesz tylko wywalczenie tytułów, to mogą to być tylko nieliczne i odległe od siebie momenty. Nigdy nie wiesz, co się wydarzy w kolejnym tygodniu czy w przyszłym roku. To kwestia skupienia się na teraźniejszości. Kiedy przyjdzie niedziela, to będziemy gotowe, będziemy miały energię. Ale zanim to nastąpi, chcemy się nacieszyć tymi kilkoma ostatnimi dniami" - podkreśliła.


To trzeci wspólny występ Amerykanki ze Świątek. Oceniła, że z każdym meczem grają coraz lepiej.


"Każdy z duetów, z którym się zmierzyłyśmy, był nieco inny i mam wrażenie, że zmieniałyśmy trochę nasz styl w związku z tym. W grze z Igą świetne jest to, że mamy w zanadrzu wiele różnych uderzeń. Możemy grać wzdłuż linii, obie możemy grać przy siatce, obie możemy grać w głębi kortu. Możemy posyłać serwisy z rotacją lub potężne +bomby+. Jeśli gramy z przeciwniczkami, które nie lubią lobów, to możemy je stosować. Jak nie lubią mocnych uderzeń, to też możemy je posyłać. Myślę, że taka dynamika sprawia, że jesteśmy naprawdę trudnym deblem do pokonania. Możemy być kreatywne. Uwielbiam tak grać i wiem, że Iga również. Dobrze się razem bawimy na korcie" - podsumowała.


Mattek-Sands zwróciła również uwagę, że ona i tenisistka z Raszyna mają też swobodę co do tego, po której stronie występują.


"Uważam, że każda z nas może grać na obu skrzydłach. Nie mamy problemu ze zmianą. Uwielbiam to w naszym stylu. Uzupełniamy się. Właściwie w Miami grałyśmy odwrotnie - ja na stronie forhendowej, a Iga na bekhendowej. Dokonałyśmy zmiany na French Open" - wspominała.


Amerykanka jest wulkanem energii - na korcie i poza nim. Nie ukrywa jednak, że chętnie czerpie też ją od młodszej o 16 lat Polki.


"Wielokrotnie powtarzałam, że w deblu chodzi o energię. Obie ją podtrzymujemy. Udało nam się wiele razy odrobić stratę 0:40 czy 15:40, prowadzić zaciętą walkę i jak na razie domknąć wszystkie te spotkania. Jest więc naprawdę dobrze" - skwitowała.


Zapytana o genezę połączenia sił ze Świątek, która specjalizuje się w singlu, odparła, że po raz pierwszy skontaktowała się z nią w marcu.


"Partnerka, z którą pierwotnie miałam zagrać w Miami, nie wybierała się tam jednak. Zostało chyba 30 minut do zakończenia zapisów. Przeleciałam wzrokiem listę rankingową i zastanawiałam się, kogo jeszcze nie pytałam o wspólny występ. Zobaczyłam nazwisko Igi i pomyślałam, że to może być dobra zabawa. Wzięłam jej numer od WTA i szybko do niej napisałam: +Musisz podjąć decyzję w kilka minut, ale jeśli jesteś zainteresowana wspólną grą w debla, to zróbmy to+. W Miami poszło nam świetnie, zanotowałyśmy kilka cennych zwycięstw. Dotarłyśmy do półfinału i byłyśmy blisko awansu do decydującego meczu. Teraz jesteśmy na French Open, w finale. Pierwszym deblowym finale Igi. Jestem nakręcona. Zawsze fajnie jest być częścią czyjegoś pierwszego razu" - podkreśliła z uśmiechem.


Utytułowana zawodniczka z USA odniosła się również do życiowego sukcesu Rosjanki Anastazji Pawliuczenkowej i Barbory Krejcikovej, które w sobotę zadebiutowały w wielkoszlemowym finale w singlu. Górą była Czeszka, notująca dotychczas sukcesy jako deblistka.


"Znam Anastazję od dawna. Naprawdę się cieszę, że notuje teraz świetne wyniki w Wielkim Szlemie. Tak samo jest w przypadku Barbory. Mamy +młode strzelby+ jak Iga, które świetnie sobie radzą w turniejach tej rangi, ale jest też parę weteranek, które grają już od wielu lat i mają na koncie wiele meczów, ale wciąż są w stanie dać próbkę swojego najlepszego tenisa. Barbora dotarła do finału w obu konkurencjach, a w singlu już wygrała. Co za historia. Ona jest maszyną. Zapytałam ją tylko, czy rozłożyła śpiwór lub namiot w szatni, przesiadując tu całymi dniami i nocami" - dodała żartobliwie.


Dalsza kariera Mattek-Sands stanęła pod znakiem zapytania, gdy cztery lata temu podczas Wimbledonu doznała poważnej kontuzji kolana.


"Przerobiłam przez ten czas prawdopodobnie całe możliwe spektrum emocji. Czy rozważałam rezygnację? Oczywiście. Czy miałam wątpliwości? Czy zastanawiałam się, czy jeszcze kiedyś dotrę do finału debla lub zagram jeszcze kiedykolwiek singla? Czy martwiłam się, czy będę w stanie poruszać się tak jak przed kontuzją? Wszelkie te myśli przechodziły mi przez głowę. Czuję, że wiele się o sobie dowiedziałam przez ten czas i nauczyłam.


- Jedna z rzeczy, których trudno było się nauczyć, dotyczyła oczekiwań nakładanych przez samą siebie. Często porównujemy to, kim jesteśmy teraz z tym, kim byliśmy w przeszłości. Musiałam odpuścić. Jestem teraz inną osobą i inną zawodniczką. Chcę się cieszyć tą chwilą bez porównywania jej do tego jak grałam wcześniej. Ale jeśli musiałabym porównać, to obecnie fizycznie czuję się lepiej niż kiedykolwiek, a mam 36 lat. Bardzo ciężko pracuję na treningach. Czuję, że jestem w szczytowej formie" - podsumowała. (PAP)


an/ cegl/


Kraj i świat

2024-06-16, godz. 06:30 Mniejsze ryzyko cesarskiego cięcia po szczepionce przeciwko Covid-19 Jak wykazała globalna metaanaliza obejmująca 1,8 miliona kobiet, przyjęcie szczepionki przeciwko Covid-19 zmniejszało o 61 proc. ryzyko infekcji w czasie ciąży… » więcej 2024-06-16, godz. 06:20 Chodzenie nieregularnymi krokami może pomóc spalić więcej kalorii Dzięki kombinacji krótkich i długich kroków podczas chodzenia można zwiększyć ilość energii zużywanej przez organizm, co jest korzystne dla zdrowia -… » więcej 2024-06-16, godz. 06:20 Koziej: prezydencki projekt ustawy o kierowaniu państwem zmierza w dobrą stronę, ale nie jest bez wad Projekt ustawy o kierowaniu państwem w razie zagrożenia jest potrzebny, zmierza do przygotowania państwa na zagrożenia hybrydowe; ma też wady - skupia się… » więcej 2024-06-16, godz. 06:10 Halina Mlynkova: Nigdy nie udaję, bo nie umiem tego robić (wywiad) „Mam ogromny szacunek do mojej przeszłości związanej z piosenkami z okresu Brathanków, dlatego zawsze będę je wykonywać. Ale chciałabym śpiewać swoje… » więcej 2024-06-16, godz. 06:10 Mazowieckie/ Utrudnienia na drogach w Ostrołęce i okolicach w związku z finałem Tour de Kurpie W związku z finałem wyścigu kolarskiego Tour de Kurpie, w niedzielę na ulicach Ostrołęki i powiatu ostrołęckiego (Mazowieckie) ruch może być utrudniony… » więcej 2024-06-16, godz. 06:10 Premier jedzie do Brukseli na negocjacje ws. najważniejszych unijnych stanowisk W przeddzień nieformalnego szczytu Rady Europejskiej premier Donald Tusk udaje się do Brukseli, by rozmawiać o obsadzie najważniejszych stanowisk w UE. W poniedziałek… » więcej 2024-06-16, godz. 06:10 100 lat temu urodził się Adam Hanuszkiewicz 16 czerwca 1924 r. urodził się Adam Hanuszkiewicz, jedna z najważniejszych i najbarwniejszych - zdaniem Jana Englerta - postaci w historii teatru polskiego… » więcej 2024-06-16, godz. 06:10 Liga NHL - wynik Wynik sobotniego meczu finału hokejowej ligi NHL: Edmonton Oilers - Florida Panthers 8:1(stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-1 dla Panthers) (PAP)… » więcej 2024-06-16, godz. 06:00 ME 2024 - polscy piłkarze wchodzą do gry, na początek Holandia Polscy piłkarze niedzielnym meczem z Holandią w Hamburgu o godz. 15 rozpoczną udział w mistrzostwach Europy. Zagrają bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego… » więcej 2024-06-16, godz. 05:50 Prognoza pogody na 16 i 17 czerwca Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Północno-Wschodnia i Południowa są w zasięgu wyżów. Pozostałe obszary Europy są pod wpływem… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »