W ubiegłym roku mieszkańcy płacili po 17 złotych, a zmiana weszła w życie od stycznia. Gmina ogłosiła w tej sprawie trzy przetargi - w pierwszym oferta opiewała na 4 miliony złotych, a drugi i trzeci oscylował wokół 2 milionów 800 tysięcy.

- Mieszkańcy są mocno niezadowoleni, ale my przeznaczamy te pieniądze wyłącznie na gospodarkę odpadami - podkreśla Iwona Sobania, burmistrz Byczyny.

- Jako gmina naprawdę nie mamy wpływu na cenę, która jest. Mieliśmy naszego wykonawcę, a do żadnego z trzech ogłoszonych przetargów nasz przedsiębiorca niestety nie stanął. Jak między innymi tłumaczył, ceny na wysypiskach są tak ogromne, że to po prostu przestaje opłacać się.

Szansą na obniżkę opłat o 3 złote jest kompostowanie odpadów biodegradowalnych. Iwona Sobania zapewnia, że wraz z radnymi szuka sposobu na uniknięcie kolejnych podwyżek.

- Pojawił się bardzo świeży temat zgazowywania odpadów. To są instalacje, które można montować w gminach. Wspólnie z radnymi będziemy podejmować decyzję, aby zrobić cokolwiek, co ulży mieszkańcom i zmniejszy odczuwanie opłaty za wywóz odpadów.

Iwona Sobania informuje, że w 2016 roku gmina wyprodukowała ponad 2380 ton odpadów, a w 2019 już prawie 3200 ton, co oczywiście wpływa na opłatę za wywóz śmieci.