OKT: "Znachor" w nowym odczytaniu i z piosenkami śpiewanymi na żywo
"Znachor" w reżyserii Jakuba Roszkowskiego w wykonaniu aktorów Teatru imienia Juliusza Słowackiego w Krakowie rozpoczął tegoroczne Opolskie Konfrontacje Teatralne.
Wzorcowy polski melodramat w nowym odczytaniu zamienił się chwilami w przedstawienie muzyczne z piosenkami wykonywanymi "na żywo".
- Chcieliśmy przenieść akcję przedstawienia w czasy współczesne, zachowując ciągłość historii - mówi reżyser sztuki Jakub Roszkowski. - Mnie zależało, żeby przerzucić most pomiędzy tym, co dzisiejsze a tym, co działo się 100 lat temu i żeby jakby gdzieś te światy złączyć. To wydawało się nam, że ta muzyka, która będzie muzyką współczesną, ale jednak przearanżowaną trochę na taki jazz band warszawski z lat 20., że to może jakoś ciekawie zagrać i też jakby w inny sposób od razu pokazać, że nie będziemy tego "Znachora" opowiadać w sposób taki kanoniczny w lnianych koszulach, lnianych spodniach i na głębokiej polskiej wsi.
Po spektaklu twórcy spotkali się z widzami. Kolejny konkursowy pokaz to "Ballady i romanse" Adama Mickiewicza w wykonaniu Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Sztukę zobaczymy we wtorek o godzinie 18.00 na dużej scenie opolskiego teatru.
- Chcieliśmy przenieść akcję przedstawienia w czasy współczesne, zachowując ciągłość historii - mówi reżyser sztuki Jakub Roszkowski. - Mnie zależało, żeby przerzucić most pomiędzy tym, co dzisiejsze a tym, co działo się 100 lat temu i żeby jakby gdzieś te światy złączyć. To wydawało się nam, że ta muzyka, która będzie muzyką współczesną, ale jednak przearanżowaną trochę na taki jazz band warszawski z lat 20., że to może jakoś ciekawie zagrać i też jakby w inny sposób od razu pokazać, że nie będziemy tego "Znachora" opowiadać w sposób taki kanoniczny w lnianych koszulach, lnianych spodniach i na głębokiej polskiej wsi.
Po spektaklu twórcy spotkali się z widzami. Kolejny konkursowy pokaz to "Ballady i romanse" Adama Mickiewicza w wykonaniu Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Sztukę zobaczymy we wtorek o godzinie 18.00 na dużej scenie opolskiego teatru.