Jarosław Kaczyński w Kędzierzynie-Koźlu: każdy głos jest na wagę złota, niezdecydowanych da się przekonać
Kędzierzyn-Koźle to kolejne po Nysie i Opolu miasto, które odwiedził w ostatnim czasie Jarosław Kaczyński. Prezes PiS mówił o inflacji, sposobach na jej powstrzymanie, wojnie na Ukrainie i bezpieczeństwie Polski, ale spotkanie w Kędzierzynie rozpoczął od kwestii praw mniejszości narodowych.
- Kiedy tworzyliśmy niepodległe państwo polskie, to zawsze byliśmy przekonani, że potrzebne jest uznanie praw mniejszości narodowych. Liczyliśmy na wzajemność – mówił Kaczyński. - Liczyliśmy na wzajemność z nowo zjednoczonymi Niemcami. Niestety, nastąpił zawód. Pierwszy dotyczy tego, że Niemcy otrzymali status mniejszości narodowej, a Polacy, którzy są tam liczni, tego prawa nie otrzymali - mówił.
Z sali padło pytanie m.in. o fiasko programu Mieszkanie Plus. – Muszę uderzyć się w piersi, to jedyna poważna zapowiedź, której nie wykonaliśmy – mówił Kaczyński.
- Mieszkanie Plus przyniosło tylko 40 tys. mieszkań licząc te, które są jeszcze w budowie. Opór deweloperów w przekazywaniu działek to była główna przeszkoda. Samorządy też miały opory i to zahamowało ten program. Musimy znaleźć nowy model tego programu, zrobimy to tylko musimy mieć władzę po raz trzeci – dodał.
Jarosław Kaczyński namawiał zgromadzonych, by przekonywali do Prawa i Sprawiedliwości. Każdy głos jest na wagę złota - podkreślał. - Tych niezdecydowanych jest bardzo dużo i to ludzie, którzy odeszli od nas pod wpływem propagandy, że wszystko jest źle, ale oni nie przeszli gdzie indziej. I ich da się przekonać. Choć to rzadsze, to niektórych z tamtej strony też da się przekonać - dodał.
- Druga strona z góry twierdzi, że jeśli wygramy, to wybory będą sfałszowane - dodaje prezes. - Musimy mieć w każdym lokalu obwodowej komisji wyborczej przynajmniej dwie osoby. Musimy mieć biura okręgowe, mówię o okręgach do wyborów sejmowych, czyli takie biuro kontroli wyborów, które będzie podbierać sygnały i przekazywać je do wojewódzkiej komisji wyborczej, jeśli będą jakieś nieprawidłowości - mówił prezes PiS.
- Bardzo się staraliśmy, by ta wizyta w Kędzierzynie Koźlu doszła do skutku - mówi Katarzyna Kukolka-Bogocz, szefowa PiS w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim. - Pierwsza, wyczekiwana wizyta, więc historyczna chwila dzisiaj. Każdy na nią czekał, zabiegaliśmy o nią nie tyle przez miesiące, ale i lata, bo nasza struktura istnieje kilka lat i wciąż się rozwija.
- Potrzeba spotkania z liderem Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy chcą rozmawiać z prezesem Kaczyński, dlatego że on rozmawia w sposób absolutnie otwarty - dodaje poseł Violetta Porowska.
Prezes PiS na koniec spotkania otrzymał siatkarką koszulkę z numerem jeden.
Z sali padło pytanie m.in. o fiasko programu Mieszkanie Plus. – Muszę uderzyć się w piersi, to jedyna poważna zapowiedź, której nie wykonaliśmy – mówił Kaczyński.
- Mieszkanie Plus przyniosło tylko 40 tys. mieszkań licząc te, które są jeszcze w budowie. Opór deweloperów w przekazywaniu działek to była główna przeszkoda. Samorządy też miały opory i to zahamowało ten program. Musimy znaleźć nowy model tego programu, zrobimy to tylko musimy mieć władzę po raz trzeci – dodał.
Jarosław Kaczyński namawiał zgromadzonych, by przekonywali do Prawa i Sprawiedliwości. Każdy głos jest na wagę złota - podkreślał. - Tych niezdecydowanych jest bardzo dużo i to ludzie, którzy odeszli od nas pod wpływem propagandy, że wszystko jest źle, ale oni nie przeszli gdzie indziej. I ich da się przekonać. Choć to rzadsze, to niektórych z tamtej strony też da się przekonać - dodał.
- Druga strona z góry twierdzi, że jeśli wygramy, to wybory będą sfałszowane - dodaje prezes. - Musimy mieć w każdym lokalu obwodowej komisji wyborczej przynajmniej dwie osoby. Musimy mieć biura okręgowe, mówię o okręgach do wyborów sejmowych, czyli takie biuro kontroli wyborów, które będzie podbierać sygnały i przekazywać je do wojewódzkiej komisji wyborczej, jeśli będą jakieś nieprawidłowości - mówił prezes PiS.
- Bardzo się staraliśmy, by ta wizyta w Kędzierzynie Koźlu doszła do skutku - mówi Katarzyna Kukolka-Bogocz, szefowa PiS w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim. - Pierwsza, wyczekiwana wizyta, więc historyczna chwila dzisiaj. Każdy na nią czekał, zabiegaliśmy o nią nie tyle przez miesiące, ale i lata, bo nasza struktura istnieje kilka lat i wciąż się rozwija.
- Potrzeba spotkania z liderem Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy chcą rozmawiać z prezesem Kaczyński, dlatego że on rozmawia w sposób absolutnie otwarty - dodaje poseł Violetta Porowska.
Prezes PiS na koniec spotkania otrzymał siatkarką koszulkę z numerem jeden.