Wody Polskie: pomór ryb w Odrze nie ma związku z rybami śniętymi w Kanale Kędzierzyńskim
"Obserwowany od końca lipca masowy pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół nie ma związku z punktowym wystąpieniem śniętych ryb w Kanale Kędzierzyńskim i Kanale Gliwickim w lipcu, a tym bardziej z sytuacją w Kanale Gliwickim z marca" – wskazują Wody Polskie RZGW Gliwice.
Stanowisko ws. sytuacji na odcinku Odrzańskiej Drogi Wodnej przesłała PAP rzeczniczka gliwickiego Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach Linda Hofman.
"Odnosząc się do masowego pomoru ryb w wodach rzeki Odry na odcinku od Oławy (woj. opolskie) w dół (…) RZGW w Gliwicach informuje, że zaistniałych zdarzeń w żaden sposób nie należy łączyć ani utożsamiać z jednostkowym, punktowym wystąpieniem padłych egzemplarzy ryb w Kanale Kędzierzyńskim w połowie lipca br., a tym bardziej z sytuacją mającą miejsce w marcu w Kanale Gliwickim" – podkreśliła Hofman.
"Przypuszczenia, jakoby zdarzenia miały wspólne przyczyny, nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Przeczą im przede wszystkim wyniki analiz prób wody, pobieranych przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska w Opolu i Katowicach, jak również monitoring prowadzony przez służby terenowe Wód Polskich w Gliwicach" – dodała Hofman.
Jak wynika z wyjaśnień Wód Polskich, marcowy punktowy pomór ryb w VI sekcji (końcowej) Kanału Gliwickiego i basenach portowych spółki Śląskie Centrum Logistyki w Gliwicach z marca bieżącego roku stosunkowo szybko ustąpił, a sprawę bada nadal gliwicka policja. Z kolei z chwilą pojawienia się w połowie lipca br. padłych ryb w wodach Kanału Kędzierzyńskiego (blisko Odry) oraz w II sekcji Kanału Gliwickiego - śluza Nowa Wieś gliwicki RZGW również zawiadomił służby, które m.in. pobrały próby wody. Wyniki badań wykluczyły wstępnie, aby przyczyną było punktowe chemiczne zanieczyszczenie wód w Kanale Kędzierzyńskim.
„Trwa jednak pogłębiona analiza, prowadzona przez WIOŚ w Opolu. Po uzyskaniu wyników badań możliwe będzie odniesienie się do przyczyny śnięcia ryb i prawdopodobnego jej upatrywania w tzw. przydusze letniej (będąca w uproszczeniu skutkiem wysokich temperatur powietrza i wysokich temperatur wody, które przekładają się na zmniejszenie ilości tlenu w wodzie)” – zaznaczyła Hofman.
Również po zaobserwowaniu pod koniec czerwca br. oraz w połowie lipca br. przez służby RZGW w Gliwicach padłych ryb w V i VI sekcji Kanału Gliwickiego, w ilości średnio 3–4 sztuk na 100 m kanału, pobrano próby do badań. Ponieważ wstępne wyniki badań laboratoryjnych nie wykazały nagłego pogorszenia warunków bytowania, jako możliwą przyczynę ich śnięcia ryb, wskazano tzw. przyduchę.
Hofman zastrzegła, że na odcinku Odry, będącym w administracji RZGW w Gliwicach, w ostatnich miesiącach nie obserwowano padłych ryb czy innych zwierząt ani podobnych niepokojących zdarzeń. Rzeczniczka wskazała, że zarówno Kanał Gliwicki, jak i Odra na odcinku do stopnia wodnego Ujście Nysy są objęte monitoringiem, a o każdej spostrzeżonej, choćby potencjalnej nieprawidłowości informowane są służby.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Śnięte ryby zaobserwowano m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton.
W czwartek WIOŚ we Wrocławiu podał, że w żadnej z próbek pobranych z Odry w województwie dolnośląskim po 1 sierpnia nie stwierdzono obecności mezytylenu.
Wcześniej jednak WIOŚ informował, że "chromatograficzna analiza jakościowa prób pobranych 28.07.2022 r. wykazała z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie we wszystkich trzech badanych próbkach wody obecność pochodnych węglowodorów cyklicznych oraz aromatycznych". "W dwóch punktach: śluza Lipki oraz w Oławie, stwierdzono z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie mezytylenu (1,3,5,- trimetylobenzen), substancji o działaniu toksycznym na organizmy wodne. Nie stwierdzono mezytylenu w punkcie w m. Łany (punkt najdalej położony na kierunku przepływu Odry)" – wskazał WIOŚ.
Według inspektorów, zanieczyszczenie wody oraz śnięte ryby w Odrze występowały od jazu Lipki, co wskazuje, że źródła zanieczyszczenia należy identyfikować na wcześniejszych odcinkach Odry (przed granicą województwa dolnośląskiego). Zwiększona liczba śniętych ryb wystąpiła na kanale Odry w Oławie. Obecność martwych ryb zgłoszono również na dalszych odcinkach Odry - np. Gajkowie, Kamieńcu Wrocławskim – podał WIOŚ.
W czwartek fala zanieczyszczonej Odry ze śniętymi rybami dotarła na teren woj. zachodniopomorskiego. Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze z zawiadomienia WIOŚ we Wrocławiu zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
"Odnosząc się do masowego pomoru ryb w wodach rzeki Odry na odcinku od Oławy (woj. opolskie) w dół (…) RZGW w Gliwicach informuje, że zaistniałych zdarzeń w żaden sposób nie należy łączyć ani utożsamiać z jednostkowym, punktowym wystąpieniem padłych egzemplarzy ryb w Kanale Kędzierzyńskim w połowie lipca br., a tym bardziej z sytuacją mającą miejsce w marcu w Kanale Gliwickim" – podkreśliła Hofman.
"Przypuszczenia, jakoby zdarzenia miały wspólne przyczyny, nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Przeczą im przede wszystkim wyniki analiz prób wody, pobieranych przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska w Opolu i Katowicach, jak również monitoring prowadzony przez służby terenowe Wód Polskich w Gliwicach" – dodała Hofman.
Jak wynika z wyjaśnień Wód Polskich, marcowy punktowy pomór ryb w VI sekcji (końcowej) Kanału Gliwickiego i basenach portowych spółki Śląskie Centrum Logistyki w Gliwicach z marca bieżącego roku stosunkowo szybko ustąpił, a sprawę bada nadal gliwicka policja. Z kolei z chwilą pojawienia się w połowie lipca br. padłych ryb w wodach Kanału Kędzierzyńskiego (blisko Odry) oraz w II sekcji Kanału Gliwickiego - śluza Nowa Wieś gliwicki RZGW również zawiadomił służby, które m.in. pobrały próby wody. Wyniki badań wykluczyły wstępnie, aby przyczyną było punktowe chemiczne zanieczyszczenie wód w Kanale Kędzierzyńskim.
„Trwa jednak pogłębiona analiza, prowadzona przez WIOŚ w Opolu. Po uzyskaniu wyników badań możliwe będzie odniesienie się do przyczyny śnięcia ryb i prawdopodobnego jej upatrywania w tzw. przydusze letniej (będąca w uproszczeniu skutkiem wysokich temperatur powietrza i wysokich temperatur wody, które przekładają się na zmniejszenie ilości tlenu w wodzie)” – zaznaczyła Hofman.
Również po zaobserwowaniu pod koniec czerwca br. oraz w połowie lipca br. przez służby RZGW w Gliwicach padłych ryb w V i VI sekcji Kanału Gliwickiego, w ilości średnio 3–4 sztuk na 100 m kanału, pobrano próby do badań. Ponieważ wstępne wyniki badań laboratoryjnych nie wykazały nagłego pogorszenia warunków bytowania, jako możliwą przyczynę ich śnięcia ryb, wskazano tzw. przyduchę.
Hofman zastrzegła, że na odcinku Odry, będącym w administracji RZGW w Gliwicach, w ostatnich miesiącach nie obserwowano padłych ryb czy innych zwierząt ani podobnych niepokojących zdarzeń. Rzeczniczka wskazała, że zarówno Kanał Gliwicki, jak i Odra na odcinku do stopnia wodnego Ujście Nysy są objęte monitoringiem, a o każdej spostrzeżonej, choćby potencjalnej nieprawidłowości informowane są służby.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Śnięte ryby zaobserwowano m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton.
W czwartek WIOŚ we Wrocławiu podał, że w żadnej z próbek pobranych z Odry w województwie dolnośląskim po 1 sierpnia nie stwierdzono obecności mezytylenu.
Wcześniej jednak WIOŚ informował, że "chromatograficzna analiza jakościowa prób pobranych 28.07.2022 r. wykazała z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie we wszystkich trzech badanych próbkach wody obecność pochodnych węglowodorów cyklicznych oraz aromatycznych". "W dwóch punktach: śluza Lipki oraz w Oławie, stwierdzono z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie mezytylenu (1,3,5,- trimetylobenzen), substancji o działaniu toksycznym na organizmy wodne. Nie stwierdzono mezytylenu w punkcie w m. Łany (punkt najdalej położony na kierunku przepływu Odry)" – wskazał WIOŚ.
Według inspektorów, zanieczyszczenie wody oraz śnięte ryby w Odrze występowały od jazu Lipki, co wskazuje, że źródła zanieczyszczenia należy identyfikować na wcześniejszych odcinkach Odry (przed granicą województwa dolnośląskiego). Zwiększona liczba śniętych ryb wystąpiła na kanale Odry w Oławie. Obecność martwych ryb zgłoszono również na dalszych odcinkach Odry - np. Gajkowie, Kamieńcu Wrocławskim – podał WIOŚ.
W czwartek fala zanieczyszczonej Odry ze śniętymi rybami dotarła na teren woj. zachodniopomorskiego. Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze z zawiadomienia WIOŚ we Wrocławiu zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.