Pacjenci z COVID-19 kłamią lekarzy. - Fałszywy certyfikat nie uchroni przed ciężkim przebiegiem zakażenia - mówią medycy
Fałszywy certyfikat covidowy nie uchroni przed ciężkim przebiegiem zakażenia. Przekonali się o tym pacjenci leczeni w Regionalnym Centrum Terapii ECMO w Opolu. Kierownik kliniki anestezjologii i intensywnej terapii w USK w Opolu dr Tomasz Czarnik zwraca uwagę, że z takimi sytuacjami spotykają się medycy w całym kraju.
"Na miejscu, bez problemu i dla zdrowia". W Lewinie Brzeskim nie brakowało chętnych na szczepienie przeciw COVID-19 w sobotę
Raport MZ: ponad 16 tys. zakażeń w kraju, z czego 353 na Opolszczyźnie. W regionie zmarło 12 chorych
W szpitalu tymczasowym w Opolu leczonych jest obecnie 72 pacjentów z COVID-19, z czego 18 przebywa na odcinku intensywnej terapii.
- Przyjmujemy pacjentów znacznie młodszych niż kilka miesięcy temu na początku trzeciej fali - mówi dr Marek Piskozub, kierownik szpitala tymczasowego w Opolu. - Z tych młodych pacjentów duża część jest w ciężkim stanie. Też są pacjenci młodzi, którzy umierają, są to pacjenci nieszczepieni. Można tak powiedzieć, że na intensywnej terapii poniżej 10% pacjentów to pacjenci, którzy przyjęli szczepionkę, ale ich stan wymaga hospitalizacji. Bardzo wyraźnie widać, że jedynym sposobem na zmniejszenie ciężkich powikłań i możliwości zgonu są szczepienia. Cały czas namawiamy wszystkich, aby nie zwlekali z przyjęciem trzeciej dawki, bo tak naprawdę ona teraz zmniejsza ryzyko ciężkiego powikłania.
Dodajmy, że według danych Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego w szpitalach w regionie leczonych jest 452 pacjentów z COVID-19. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w pełni zaszczepionych jest 443 216 osób, a w kraju 21 371 753. Trzecią dawkę przypominającą przyjęło dotąd 8 005 749 osób.