Violetta Porowska w Radiu Opole: premier bronił w europarlamencie Polski i naszych racji, a Unia próbuje wchodzić z butami w polskie prawodawstwo
"To było mocne, logiczne i kompetentne przemówienie". Tak Violetta Porowska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, oceniła w Popołudniowej Loży Radiowej wczorajszy udział premiera Mateusza Morawieckiego w debacie Parlamentu Europejskiego na temat Polski.
- Przemówienie było naprawdę mocne - przekonuje. - Ono zawierało informacje nie tylko o tym, jak stoi prawo Unii Europejskiej, a okazało się, że to nie jest oczywiste dla wielu. Trzeba naprawdę tłumaczyć to europarlamentarzystom z innych krajów. Później okazało się, że to dla nich bez znaczenia, bo oni mają swoje pojęcie Unii Europejskiej.
Zdaniem Porowskiej, do przedstawicieli 21 unijnych krajów nie przemawiają argumenty, a każdy Polak powinien wczoraj poczuć się obrażony.
- To wchodzenie z butami w polskie prawodawstwo i protekcjonalne uznawanie, że przedstawiciel Francji czy Holandii może dawać sobie prawo do mówienia o organizowaniu systemu prawnego w Polsce. Ja nie wychodzę na arenę międzynarodową, mówiąc, że na przykład w Holandii powinien być taki czy inny system prawny.
Posłanka PiS uważa, że cała dyskusja i tak musi zakończyć się porozumieniem, chociażby ze względu na powiązania gospodarcze krajów unijnych.