"To ogromny cios w nasze polskie serca". Janusz Kowalski komentuje decyzję radnych Głogówka ws. pomnika
- Piękna, wspaniała inicjatywa uczczenia polskich patriotów spotkała się ze sprzeciwem radnych - tak poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski skomentował ostatnie wydarzenia w Głogówku. Burmistrz Piotr Bujak wystąpił z inicjatywą umieszczenia na pomniku na placu Wolności dodatkowej tablicy z napisem "W hołdzie polskim patriotom". Nie zgodzili się jednak na to radni, między innymi Mniejszości Niemieckiej.
- Decyzja radnych to ogromny cios w nasze polskie serca - dodaje poseł. - To ogromny cios w naszą polską pamięć, ogromne niezrozumienie dla polskich dzieci, w ogóle dla polskich obywateli. Jak to możliwe, że obywatele polscy, którzy identyfikują się z Mniejszością Niemiecką, mogą odrzucić taką inicjatywę. Czytałem komentarze niektórych działaczy Mniejszości Niemieckiej, którzy wprost na Facebooku pisali o wstydzie, używali narracji wyjętej z minionych czasów, pełnej nienawiści i niejako pogardy dla polskich bohaterów.
Janusz Kowalski zadeklarował, że jeśli ta inicjatywa ponownie znajdzie się w porządku obrad rady gminy, to osobiście przyjedzie do Głogówka, aby przekonać radnych, którzy do tej pory głosowali przeciwko.
Pomnik z kamiennymi tablicami na placu Wolności w Głogówku stanął w 1971 roku. Na tablicach umieszczono napisy: "Bojownikom o wolność Śląska w 50. rocznicę III Powstania Śląskiego. Maj 1971" oraz "Głogówek na zawsze polski. W 25. rocznicę powrotu do macierzy Społeczeństwo Miasta”. Teraz pomnik wymaga remontu i przy tej okazji burmistrz Piotr Bujak zaproponował, aby umieścić na nim kolejny napis: "W hołdzie polskim patriotom". Na to nie zgodzili się radni.