Aktywiści rozkleili plakaty przed siedzibą Zakładu Linii Kolejowych w Opolu. W mieście zawisły też symboliczne nekrologi
Miejscy aktywiści rozwiesili na opolskiej Pasiece plakaty i symboliczne nekrologi mające zwrócić uwagę na los wycinanych w mieście drzew. Najwięcej tego typu treści pojawiło się przed siedzibą opolskiego Zakładu Linii Kolejowych.
Plakaty pojawiły się w nocy z piątku na sobotę, a odpowiedzialni za ich rozwieszenie są członkowie organizacji Extinction Rebellion. Jak powiedziała Radiu Opole jedna z działaczek prosząca o zachowanie anonimowości, ostatnia wycinka prowadzona przez kolej to tylko jeden z przykładów nieuzasadnionego usuwania drzew w stolicy regionu.
- Te intensywne wycinki drzew są na skalę większą niż powinny. Mnóstwo instytucji, pod pretekstem inwestycji, nie bierze w ogóle pod uwagę zmieniającego się klimatu, gdzie tych dni upalnych w ciągu roku będziemy mieli coraz więcej, wichur i ulew coraz więcej - przekonuje.
Zdaniem aktywistów, w ostatnim czasie z krajobrazu Opola zniknęło około 20 tysięcy drzew.
Przypomnijmy, że sprawa wycinki kasztanowców na Pasiece poróżniła kolej i Miejski Zarząd Dróg, który wskazywał, że inwestor nie przedstawił zgód na tego typu prace przy ulicy Powstańców Śląskich.
Jak jednak zapewniał rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec, roboty mają związek z remontem linii między Opolem Głównym a Opolem Zachodnim i są prowadzone zgodnie z umową i obowiązującymi przepisami.
- Przebudowa ulic Powstańców Śląskich, Księcia Jana Dobrego oraz 11 Listopada została ujęta w zatwierdzonym projekcie budowlanym, który stanowi załącznik do wydanego w marcu 2020 roku pozwolenia na budowę - tłumaczył.
Choć plakaty jeszcze dziś (6.03) rano zniknęły sprzed Zakładu Linii Kolejowych, to działacze nie składają broni. Do jutra na stronie moratoriumdladrzew.pl prowadzą oni internetową zbiórkę podpisów pod petycją o zmianę prawa w zakresie wycinki drzew. Dokument ten ma trafić do władz centralnych.
- Te intensywne wycinki drzew są na skalę większą niż powinny. Mnóstwo instytucji, pod pretekstem inwestycji, nie bierze w ogóle pod uwagę zmieniającego się klimatu, gdzie tych dni upalnych w ciągu roku będziemy mieli coraz więcej, wichur i ulew coraz więcej - przekonuje.
Zdaniem aktywistów, w ostatnim czasie z krajobrazu Opola zniknęło około 20 tysięcy drzew.
Przypomnijmy, że sprawa wycinki kasztanowców na Pasiece poróżniła kolej i Miejski Zarząd Dróg, który wskazywał, że inwestor nie przedstawił zgód na tego typu prace przy ulicy Powstańców Śląskich.
Jak jednak zapewniał rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec, roboty mają związek z remontem linii między Opolem Głównym a Opolem Zachodnim i są prowadzone zgodnie z umową i obowiązującymi przepisami.
- Przebudowa ulic Powstańców Śląskich, Księcia Jana Dobrego oraz 11 Listopada została ujęta w zatwierdzonym projekcie budowlanym, który stanowi załącznik do wydanego w marcu 2020 roku pozwolenia na budowę - tłumaczył.
Choć plakaty jeszcze dziś (6.03) rano zniknęły sprzed Zakładu Linii Kolejowych, to działacze nie składają broni. Do jutra na stronie moratoriumdladrzew.pl prowadzą oni internetową zbiórkę podpisów pod petycją o zmianę prawa w zakresie wycinki drzew. Dokument ten ma trafić do władz centralnych.