Monika Ożóg stanęła przed opolskim sądem ws. rzekomego plagiatu
Monika Ożóg zawnioskowała przed Sądem Rejonowym w Opolu o umorzenie sprawy lub uniewinnienie od zarzucanego jej czynu. Prokuratura Rejonowa w Opolu twierdzi, że Ożóg dopuściła się plagiatu. Była już dyrektorka Muzeum Śląska Opolskiego starając się o swoje stanowisko w 2018 roku, miała wykorzystać program Jarosława Suchana, który 6 lat wcześniej wystartował w konkursie na stanowisko dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi.
Jednak według pełnomocnika Moniki Ożóg, nie doszło do plagiatu. - Muszą to być elementy twórcze, a tego nie mieliśmy. Biegła nie była w stanie stwierdzić, czy doszło do plagiatu czy nie. Dalej, kiedy przechodzimy w pracy do elementu twórczego, to prace pana Suchana i pani Moniki Ożóg totalnie się różnią.
- Jestem doświadczonym naukowcem. Autorem kilkuset pozycji naukowych i żadna nie jest plagiatem. Doszło do pomyłki na etapie druku. Pomyłki, która niszczy mi życie - dodaje Monika Ożóg.
Sąd zgodnie z procedurą wysłał tę sprawę na posiedzenie o umorzenie postępowania. Decyzję w tej sprawie poznamy 8 marca.
Monika Ożóg zgodziła się na publikację swojego wizerunku i danych.