Czy jest szansa, by pociągi dalekobieżne zatrzymywały się na przystanku obok jeziora Otmuchowskiego? Liczą na to właściciele ośrodków
Mieszkańcy Otmuchowa chcą, by pociągi dalekobieżne, które w tym roku powróciły na magistralę podsudecką, zatrzymywały się także na przystanku Otmuchów Jezioro.
- Do nas nad jezioro się ciężko dostać. Ani autobus żaden po prostu nie jeździ, szynobus tylko jeździ w soboty i niedziele. Korzyść w tym byłaby tak samo dla Intercity. Ludzie będą mogli z każdego końca kraju przyjechać nad nasze piękne jezioro, wypocząć. Tak samo wędkarzy wielu dawniej przyjeżdżało - przekonuje.
Zapytany o możliwość zwiększenia liczby postojów, przewoźnik wskazuje, że rozważa dodatkowe zatrzymanie pociągu TLK Sudety na stacji w Otmuchowie. Rzecznik PKP Intercity Katarzyna Grzduk zapowiada jednak, że plany te nie dotyczą przystanku nad jeziorem.
- Spółka nie planuje zatrzymań na stacji Otmuchów Jezioro z uwagi na bliskość postoju w Otmuchowie. Do stacji Otmuchów Jezioro podróżni mogą się dostać pociągiem spółki Polregio, który funkcjonuje w ramach oferty "Wspólny bilet" - dodaje.
Problem polega jednak na tym, że pociągi regionalne kursują na tej linii jedynie w weekendy. Podróżni, którzy wówczas chcieliby skorzystać z takiego rozwiązania, po przyjeździe do Otmuchowa o 11:16, na pociąg w kierunku jeziora musieliby czekać ponad 3 godziny.
Mieszkańcy nie składają jednak broni i swoim problemem chcą zainteresować także parlamentarzystów.