Recydywista przed sądem. "Działał" w Strzelcach Opolskich
Przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces mężczyzny oskarżonego o rozbój. Sześć zarzutów postawionych Adamowi Z. dotyczy jego rzekomej działalności przestępczej w Strzelcach Opolskich.
Po pierwsze, posługując się nożem z 20-centymetrowym ostrzem groził kobiecie pozbawieniem życia. W ten sposób przejął puszkę piwa. Drugi zarzut dotyczy ataku na mężczyznę - Adam Z. miał uderzyć go w głowę i wywołać szereg ran. Poza tym chodzi o kradzież trzech rowerów oraz prądu.
Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale dzisiaj (17.01) odmówił składania wyjaśnień. Sędzia Mateusz Świst zacytował jego wcześniejsze słowa.
- "Nadużywałem wtedy alkoholu - piłem dużo i nie miałem nad sobą kontroli. Co do kradzieży prądu, już w dzień odcięcia energii elektrycznej w moim mieszkaniu wyciągnąłem kilka przedłużaczy przez okno. Wiedziałem, że tam jest instalacja, do której mogę podłączyć się. Zrobiłem to, a później włączyłem swój telewizor." - cytował sędzia.
Adam Z. twierdzi, że kradzież prądu trwała jeden dzień, a skradzione rowery nie były jakkolwiek zabezpieczone.
Oskarżony działał w warunkach recydywy.
Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale dzisiaj (17.01) odmówił składania wyjaśnień. Sędzia Mateusz Świst zacytował jego wcześniejsze słowa.
- "Nadużywałem wtedy alkoholu - piłem dużo i nie miałem nad sobą kontroli. Co do kradzieży prądu, już w dzień odcięcia energii elektrycznej w moim mieszkaniu wyciągnąłem kilka przedłużaczy przez okno. Wiedziałem, że tam jest instalacja, do której mogę podłączyć się. Zrobiłem to, a później włączyłem swój telewizor." - cytował sędzia.
Adam Z. twierdzi, że kradzież prądu trwała jeden dzień, a skradzione rowery nie były jakkolwiek zabezpieczone.
Oskarżony działał w warunkach recydywy.