Tamtejsi lekarze z oddziału ginekologiczno-położniczego w ten sposób chcą namówić przyszłe matki, by te wybierały brzeską lecznicę. Szpital od lat cierpi na zbyt małą liczbę porodów, które są dodatkowo płatne przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Ordynator Tahar Ben Rhaiem w rozmowie z Radiem Opole zachęca do dzwonienia pod numer 538 367 335.

- Dojedziemy w każde miejsce w promieniu 100 kilometrów od szpitala – dodaje lekarz.

- Telefon leży na porodówce i każda pielęgniarka, czy położna ma do niego dostęp. Ważna informacja: to nie jest pogotowie! Bo pogotowie i szpitalny oddział ratunkowy funkcjonują normalnie, a tutaj jest po prostu możliwość dodatkowego darmowego transportu dla ciężarnych, które nie mają się jak dostać do szpitala, bo mieszkają na wsi czy nie mają samochodu – wyjaśnia ordynator.

Lekarze dodają na koniec, że dzięki większej liczbie pacjentek na oddziale jest szansa na gruntowny remont tej części szpitala. W ostatnich latach modernizacji doczekała się porodówka, ale sale, w których leżą kobiety, muszą zostać odremontowane i wyposażone w łazienki.

Od początku roku na brzeskiej porodówce odebrano niewiele ponad 280 porodów.