- Ogłosiliśmy przetarg nie tylko na odbiór, ale i też zagospodarowanie odpadów komunalnych i to jest ta różnica, która pojawiła się w porównaniu do przetargów realizowanych w poprzednich latach. Kwota oszacowana przez miasto na ten cel to jest czterdzieści kilka milionów złoty. W takiej kwocie będzie się to zamykać. Na te dwa zadania pojawiła się jedna oferta ze strony konsorcjum. Wartość podana w ofercie jest większa niż pieniądze, którymi miasto dysponowało. Na najbliższej sesji rady miasta będziemy zwracać się o zwiększenie środków na ten cel. Pieniądze te pochodzić będą z nadwyżki budżetowej. Mając je będziemy mogli przystąpić do finalizowania umowy. Aby system gospodarowania odpadami komunalnymi bilansował się to do końca roku potrzeba ponad 1,2 mln złotych – powiedział Przemysław Zych, wiceprezydent Opola.
Samorządowcy wskazują, że na wzrost opłat związanych z odbiorem odpadów komunalnych wpływają głównie koszty zatrudnienia, energii, paliw oraz tzw. opłata marszałkowska. Natomiast pewne możliwości zredukowania kosztów są też po stronie gminy np. poprzez weryfikację liczby osób, które powinny płacić za odbiór śmieci.
- Podejmujemy czynności uszczelnienia tego systemu. Na przestrzeni kilkunastu miesięcy liczba mieszkańców, którzy powinni wnosić opłaty za śmieci wzrosła o ponad 2100 osób. Bazujemy na dany np. od spółdzielni mieszkaniowych, Miejskiego Zarządu Lokali Komunalnych, czy wykazu urodzeń i zgonów USC – powiedział wiceprezydent Opola.
W programie pytaliśmy też o budowę spalarni śmieci, która znacząco zmniejszyłaby koszty ich zagospodarowania. Taka inwestycja rozważana była przez władze Opola.