Krajowa konsultant w dziedzinie epidemiologii profesor Iwona Paradowska-Stankiewicz powiedziała IAR, że po erze chorób wirusowych, jak COVID, RSV czy grypa, doją o sobie znać również choroby bakteryjne, na przykład płonica - zwana szkarlatyną. "Niestety w odniesieniu do tej choroby nie dysponujemy szczepionką, więc osoby, które są chore lub są nosicielami, zarażają poprzez kontakt bezpośredni. Bakterie za pomocą drogi kropelkowej przenoszone są na osoby podatne, z obniżoną odpornością" - mówiła.

Profesor Paradowska-Stankiewicz powiedziała też, że szkarlatyna zaczyna się nagłym bólem gardła, gorączką, mogą wystąpić bóle głowy i wymioty, a na skórze pojawia się charakterystyczna wysypka. "Powinien też zwrócić uwagę charakterystyczny obraz języka. Początkowo jest on obłożony białym nalotem, a po kilku dniach język wygląda inaczej. Jest gładki, czerwony, a właściwie malinowy. Na skórze pojawia się drobno plamista, szorstka wysypka, która w przeszłości w literaturze medycznej była opisywana jako papier ścierny" - wskazała.

Charakterystyczne jest to, że wysypka nie występuje w trójkącie od nosa do ust i brody. Szkarlatyna jest chorobą bakteryjną, skutecznie leczoną antybiotykami. Nieleczona płonica może prowadzić do groźnych powikłań: zapalenia ucha, nerek, stawów, a nawet zapalenia mięśnia sercowego.