Wielka kukła Orbana dzierży w dłoni młot, a nie mniejsza kukła Kaczyńskiego trzyma sierp. Oba narzędzia krzyżują się w powietrzu, tworząc w ten sposób komunistyczny symbol spopularyzowany na świecie po Rewolucji Październikowej, która jak wiemy wykarmiona została ludzkim mięsem oraz ideą Karola Marksa, którego wspominam nieprzypadkowo, ale więcej na ten temat za chwilę.
Ta kompozycja z kukieł i narzędzi ślusarsko-rolniczych jest uliczną, mobilną instalacją, jaka objeżdża niemieckie miasta ku uciesze tamtejszej gawiedzi, a wymierzona została w prawicową dyktaturę, co – aby nikt nie miał żadnych wątpliwości, wszak jesteśmy w Niemczech – zostało wzmocnione stosownymi napisami. „Rechte” na młocie, „Diktaturen” na sierpie. Dodatkowo na piersi Kaczyńskiego napisano „Polen”, a na piersi Orbana „Ungarn” – aby nikt nie miał żadnych wątpliwości, wszak jesteśmy w Niemczech. Przywódcy Polski i Węgier kojarzą się na tym obrazku z ową parą ze słynnej czołówki Mosfilmu, kto wie, może taki był zamiar niemieckich twórców kukieł, szkoda, że tego gdzieś nie zapisali (aby nikt nie miał żadnych wątpliwości).