Bodnar o pomyśle 100 prokuratorów do rozliczania PiS: lepszym rozwiązaniem będą zespoły śledcze
Kilkunastu posłów KO z zespołu ds. rozliczeń PiS spotkało się w piątek po południu z ministrem sprawiedliwości, wiceszefem MS Arkadiuszem Myrchą i prokuratorami. Po spotkaniu przewodniczący zespołu Roman Giertych poinformował, że zapadły trzy ustalenia. Szef zespołu zobowiązał jego członków do cotygodniowych spotkań z szefem MS lub jego zastępcami. Zapowiedział również przygotowanie projektu uchwały dotyczącego "stwierdzenia niekonstytucyjności niektórych ustaw" oraz ustanowienie kanału komunikacyjnego między posłami a MS. Dodał, że postulat zespołu, by wyznaczyć grupę 100 prokuratorów, którzy będą zajmować się aferami PiS-u, będzie przedmiotem dalszych spotkań.
O spotkanie pytany był w piątek wieczorem w TVP Info minister Bodnar. Ocenił, że było "bardzo dobre". "Przez prawie dwie godziny rozmawialiśmy na temat tego, w jaki sposób w ogóle podejść do tematu rozliczeń" - relacjonował.
Podkreślił, że zdaje sobie sprawę z tego, iż "jest wielkie oczekiwanie społeczne, że te rozliczenia będą następować". "Robię, co mogę, aby też na wielu poziomach pokazywać, że jestem także odpowiedzialny za ten proces rozliczeń. Bo to nie jest tylko prokuratura, ale też chociażby ujawnianie różnych dokumentów, informacji dotyczących wydatkowania środków publicznych. O tym rozmawialiśmy i też się zastanawialiśmy, w jaki sposób moglibyśmy coś wspólnie zrobić" - powiedział.
Dopytywany o postulat Giertycha o wydzielenie osobnego zespołu prokuratorskiego do rozliczenia PiS, odparł, że ten temat w ogóle nie pojawił się podczas spotkania. "Ja myślę, że to jest taki pomysł, który trochę nie uwzględnia tego, w jaki sposób działa na co dzień prokuratura, w jaki sposób funkcjonują prokuratorzy, jak przeprowadzać sprawy. (...) Moim zdaniem lepsze rozwiązanie to są po prostu zespoły śledcze" - powiedział szef MS, dodając, że chodzi o zespoły tworzone do zajmowania się konkretnymi sprawami. "Tak jak jest to w przypadku Pegasusa, Funduszu Sprawiedliwości czy afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości" - zaznaczył.
"Uważam, że proces rozliczeń to jest także proces transformacyjny dla samej prokuratury, bo chodzi też o przekonanie ich, że trzeba to teraz zrobić, że to jest bardzo ważne, że to jest ich odpowiedzialność w stosunku do obywateli, podatników" - wskazywał.
Szef MS dodał, że wierzy w uczciwość prokuratorów, których angażuje do prac w zespołach śledczych. "W prokuraturze przez te 8 lat mieliśmy taką sytuację, że wiele osób było po prostu biernych, przyglądało się, nie wiedziało, jak się zachować" - mówił.
We wtorek na spotkaniu zespołu ds. rozliczeń PiS Giertych oświadczył, że czas przyspieszyć rozliczenia poprzedniej ekipy rządzącej. Podkreślił, że nie mogą się tym zajmować prokuratorzy, który "zawdzięczają wszystko PiS-owi". Jego zdaniem "prokuratura jest przesiana ludźmi nominowanymi przez Zbigniewa Ziobrę", dlatego jej działanie - w jego opinii - przypomina strajk włoski albo przewlekanie postępowań. Zapowiedział inicjowanie uchwał, "które zobligują kierownictwo Prokuratury Krajowej do realnego rozliczenia tych prokuratorów, którzy brali udział w budowaniu autorytarnego państwa PiS".
Giertych poinformował wówczas też o postulacie do ministra sprawiedliwości, by rozliczeniami PiS-u zajmowała się Prokuratura Krajowa lub Prokuratura Regionalna w Warszawie, ale działająca w osobnym budynku, by "zminimalizować ryzyko przecieków". W piątek "Gazeta Wyborcza" podała, że - wedle propozycji zespołu - miałoby być 100 prokuratorów, którzy zajmowaliby się rozliczeniami PiS-u.
Zespół ds. rozliczeń PiS, nazywany też komisją Giertycha, został powołany przez Koalicję Obywatelską. Zamierza badać nadużycia władzy, do których miało dochodzić podczas ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. (PAP)
Autorka: Agata Andrzejczak
andr/ sdd/ wus/