Australia/ Kara więzienia dla prawnika, który ujawnił możliwe zbrodnie wojenne armii
"Nigdy nie byłem tak dumny z bycia Australijczykiem jak dzisiaj. Być może złamałem prawo, ale nie złamałem przysięgi złożonej Australijczykom i broniącym nas żołnierzom" - powiedział swoim zwolennikom skazany David McBride, wchodząc do sądu.
Ujawnione przez niego dokumenty stały się w 2017 r. podstawą siedmioodcinkowego serialu telewizyjnego zrealizowanego przez publiczną telewizję publiczną, który zawierał zarzuty o zbrodnie wojenne popełnione przez australijską armię w Afganistanie, w tym o zabicie cywilów. Reporterom nie postawiono zarzutów.
Przed sądem prokuratura argumentowała, że czyn McBride'a zagrażał bezpieczeństwu narodowemu Australii. Obrona wnosiła o łagodny wyrok, twierdząc, że sygnalista kierował się względami etycznymi i ujawnił informacje w interesie publicznym. Sędzia odrzucił tę opinię i stwierdził, że podejrzenia żywione przez McBride'a, jakoby dowództwo armii było zaangażowane w działalność przestępczą, "nie odzwierciedlały rzeczywistości".
W raporcie australijskiego wojska, opublikowanym w 2020 roku na skutek wszczętego cztery lata wcześniej dochodzenia, znaleziono dowody na to, że wojska australijskie bezprawnie zabiły 39 afgańskich więźniów, rolników i cywilów. Zalecono, aby wobec 19 obecnych i byłych żołnierzy rozpocząć postępowanie karne.
Obecnie trwa dochodzenie policji i specjalnej agencji śledczej gromadzących dowody w sprawie żołnierzy elitarnych jednostek, które służyły w Afganistanie w latach 2005-2016. W zeszłym roku postawiono pierwsze zarzuty - były żołnierz Oliver Schulz został oskarżony o zastrzelenie cywila na polu w 2012 roku w afgańskiej prowincji Uruzgan.
Również w zeszłym roku sąd cywilny uznał za prawdopodobne, że jeden z najbardziej zasłużonych australijskich weteranów Ben Roberts-Smith bezprawnie zabił czterech Afgańczyków. Nie postawiono mu zarzutów karnych.
Szefowa organizacji obrony praw człowieka Human Rights Watch w Australii Daniela Gavshon oceniła, że wyrok jest "plamą na reputacji Australii", w której co prawda "niektórzy żołnierze zostali oskarżeni o zbrodnie wojenne w Afganistanie, ale jako pierwszy w związku z tymi zbrodniami skazany został sygnalista, a nie sprawcy". W wydanym oświadczeniu dodała, że australijskie prawo nie chroni sygnalistów, a wyrok "wywoła efekt mrożący" wśród osób podejmujących ryzyko w imię "przejrzystości i odpowiedzialności – kamieni węgielnych demokracji".(PAP)
os/ akl/