W czwartek rano w bieszczadzkich dolinach, m.in. w Cisnej i Ustrzykach Górnych, termometry pokazywały 9-13 stopni Celsjusza. "Jest słonecznie. Wieje słaby wiatr" - mówił ratownik.

Przypomniał, że mamy już znacznie krótszy dzień niż jeszcze kilka tygodni temu. W związku z tym wycieczki należy rozpoczynać wcześniej. W górach, szczególne jesienią, zawsze należy się liczyć z nagłym załamaniem pogody.

Ratownik dyżurny zaapelował do grzybiarzy o zabieranie ze sobą naładowanego telefonu komórkowego, w którym powinna być zainstalowana aplikacja "Ratunek".

"Dzięki tej aplikacji łatwiej i szybciej możemy dotrzeć do poszkodowanych. Pomagaliśmy już zbierającym grzyby, którzy zabłądzili w lesie" - wyjaśnił ratownik dyżurny.(PAP)

Autor: Alfred Kyc

kyc/ ok/