Wskazał, że postulaty socjalne są dla Lewicy bardzo ważne. Wymienił tu sztandarowy projekt renty wdowiej, który zapisany jest w umowie koalicyjnej. Odniósł się także do słów szefowej klubu Lewicy Anny Marii Żukowskiej, która pytana o opór współ-koalicjantów wobec pomysłów Lewicy odparła, że "po wyborach trzeba będzie sobie zadać pytanie, po co my jesteśmy w tym rządzie, skoro koalicjanci na wszystkie nasze postulaty mówią nie".
Michał Kalinowski wypowiedział się także w takich kwestiach jak czterodniowy tydzień pracy, podwyżki pensji minimalnej i pomysł, by bierne prawo wyborcze miały w Polsce osoby od 16 roku życia.